Od czasu styczniowych zamieszek na Kapitolu, konta byłego prezydenta USA Donalda Trumpa w mediach społecznościowych milczały. Treść jego postów została uznana przez administratorów za podżeganie do przemocy, co skutkowało zablokowaniem jego kanałów na FB, Twitterze i Youtube.
Czytaj także: Góra pieniędzy dla Trumpa. Astronomiczna kwota
W środę 5 maja Rada Nadzorcza Facebooka ogłosiła, że podtrzymuje ban kont Donalda Trumpa na Facebooku i Instagramie. Trump jednak potrafi odnaleźć sposoby, by obejść ograniczenia i dotrzeć do publiki
Trump uruchamia własny portal społecznościowy
W oczekiwaniu na "wyrok" Facebooka były prezydent USA uruchomił własną witrynę, na której zamieszcza krótkie posty w stylu tweetów. Platforma posiada nawet opcję udostępniania, dzięki czemu internauci mogą publikować jego wpisy na Twitterze i Facebooku.
Czytaj także: Trump nie odpuszcza. Skutki mogą być nieprzewidywalne
W filmie ogłaszającym otwarcie witryny Trump mówi, że portal będzie "latarnią wolności" oraz "miejscem do swobodnego i bezpiecznego mówienia". Nie jest jasne, czy chodzi tylko samego Trumpa, czy też jest to pierwsze podejście do wdrożenia jego własnej sieci społecznościowej.
Facebook podtrzymuje blokadę Trumpa
Rada Nadzorcza Facebooka zdecydowała o podtrzymaniu decyzji o blokadzie kont polityka na portalu społecznościowym. Zarząd skrytykował jednak stały charakter zakazu jako wykraczający poza zakres standardowych kar Facebooka.
Prawidłowa reakcja powinna być "zgodna z zasadami, które mają zastosowanie do innych użytkowników jej platformy" - stwierdziła rada. Orzeczenie oznacza jednak, że zawieszenie Trumpa pozostaje na razie w mocy. Zarząd powiedział, że Facebook musi odpowiedzieć w ciągu sześciu miesięcy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.