Dokonany w piątkowy wieczór zamach na Crocus City Hall w Krasnogorsku był jednym z największych tego typu ataków w historii Rosji. Między innymi z tego powodu władze kraju postanowiły pokazać swoją siłę, organizując masowe aresztowania podejrzanych o udział w zamachu.
Do tej pory zdołano uchwycić siedmiu podejrzanych. Ich zdjęcia z rozprawy obiegły świat, pokazując brutalność tamtejszych służb względem aresztowanych. We wtorek do grona oskarżonych w tej sprawie dołączył pochodzący z Kirgistanu Aliszer Kasimow.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mężczyźnie zarzucono współudział w ataku terrorystycznym. Według policji miał on wynająć mieszkanie jednemu z terrorystów. Sprawa jest o tyle zaskakująca, że jak mówił Aliszer, zrobił to za pośrednictwem aplikacji do wynajmu krótkoterminowego.
Jest oskarżony, choć nie widział zamachowców
Przed aresztowaniem 32-letni Aliszer Kasimow prowadził spokojny biznes w Krasnogorsku. Wiele osób mogło zobaczyć i poznać go w małej kawiarni, której był właścicielem. Wynajmował on także za pośrednictwem aplikacji do najmu krótkoterminowego mieszkanie w Putiłkowie.
To właśnie tam według przekazów rosyjskich mediów postanowili zamieszkać zamachowcy. Tych jednak Aliszer Kasimow ze względu na formę najmu nie widział nawet na oczy. To jednak nie przeszkodziło służbom w aresztowaniu Kirgiza.
Czytaj także: Niepokój w Rosji. Takie wiadomości otrzymują ludzie
Podobnie było w przypadku Tadżyków, którzy stanęli w poniedziałek 26.03 przed sądem. Ojca wraz z dwójką synów oskarżono o powiązania z całą sprawą, ponieważ byli oni byłymi właścicielami białego renault, użytego przez zamachowców.
Do tej pory w związku z całą sprawą służba bezpieczeństwa aresztowała 8 osób. Odpowiedzą oni przed rosyjskim sądem za śmierć ponad 130 osób, które zginęły w wyniku ataku na Crocus City Hall pod Moskwą. Wszystko wskazuje jednak na to, że liczba postawionych przed sądem wciąż będzie się powiększać.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.