Jak podaje "Fakt", w gminie Korczyna na Podkarpaciu grasował fałszywy doktor. Do tej pory ustalono, że odwiedził dwie rodziny, które zaprosiły go, bo znajoma powiedziała im, że to wybitny specjalista.
43-letni Andrzej M. twierdził, że jest wojskowym neurochirurgiem i pracuje w szpitalu na Słowacji. Na jedną wizytę przyszedł do starszego, schorowanego mężczyzny. Obiecywał, że załatwi mu miejsce w klinikach w Zakopanem i Warszawie. Zostawił pacjentowi tabletki i płyny, a za wizytę wziął 400 zł.
Podczas kolejnej wizyty oszust podał pacjentowi tabletkę. Zamierzał nawet wykonać zastrzyk, ale ostatecznie z tego zrezygnował. Innemu członkowi rodziny zrobił z kolei masaż.
Czytaj także: Niemiecki lekarz. Podłe oszustwo w Małopolsce
Fałszywy lekarz przeprowadził "egzorcyzmy"
W drugim domu fałszywy lekarz miał leczyć młodą osobę. Stwierdził, że w tym przypadku potrzebne będą egzorcyzmy. Jak podaje "Fakt", przeprowadził je z użyciem medalika i płaszcza Matki Bożej z Gwadelupy, na którym miały być widoczne "ślady po pazurach demona".
W końcu praktyki 43-latka wydały się domownikom podejrzane. Mężczyzna został zatrzymany przez policję. Mundurowi ustalili, że nie ma nic wspólnego z medycyną i chciał wyłudzić od pokrzywdzonych pieniądze. Na razie wiadomo, że oszukał dwie osoby na 1100 zł.
Śledczy podejrzewają, że pokrzywdzonych może być więcej. Pochodzący z powiatu jarosławskiego 43-latek został objęty dozorem policji i ma zakaz opuszczania kraju. Grozi mu kara do 8 lat więzienia.
Zobacz także: Polskie celebrytki oszukane "na policjanta". Lewandowska ostrzega
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.