Federacja FAME MMA zyskała ogromną popularność dzięki organizacji gal freak-fightów, które przyciągają tysiące widzów. Gala FAME 22, która odbyła się na PGE Narodowym w Warszawie, była jednak mniej emocjonująca niż oczekiwano.
Jak wskazują nieoficjalne informacje, sprzedano ok. 350 tys. PPV, co jest wynikiem poniżej rekordowych poziomów z wcześniejszych gal. Organizacja wydała na to wydarzenie ogromne pieniądze, np. ok. 500 tys. zł na catering, ale oczekiwane rekordy zysków i sprzedaży PPV nie zostały osiągnięte.
Czytaj także: Słynna miss w gorącej sesji. Ma lawinę komentarzy
Mimo problemów organizacja cały czas jest bardzo aktywna. Już w piątek 4 października po raz pierwszy w historii zorganizuje galę "FAME The Freak".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do zwykłej, numerowanej gali, federacja powróci 23 listopada, kiedy to odbędzie się gala FAME MMA 23 w Łodzi.
Właśnie ruszyła sprzedaż biletów na galę FAME 23! 23 listopada, widzimy się w łódzkiej Atlas Arenie. Z kim się widzimy na miejscu? - czytamy na profilu FAME.
Jaka przyszłość czeka FAME?
Przed FAME MMA stoją nowe wyzwania i konieczność dostosowania się do oczekiwań zarówno fanów, jak i krytyków. Federacja ma szansę na utrzymanie swojej pozycji lidera w świecie freak-fightów, jeśli uda się zachować równowagę między widowiskowością a odpowiedzialnością za promowane wartości.
Czytaj także: Oto emerytura Zbigniewa Bońka. Duże zaskoczenie
Organizacja musi również dbać o transparentność działań i konsekwentnie przestrzegać swoich zasad, aby zyskać trwałe zaufanie kibiców.