21-letnia dżokejka Eszter Jeles we wrześniu brała udział w zawodach jeździeckich. Niestety, w połowie wyścigu spadła z konia i doznała dużych obrażeń głowy. Została szybko przetransportowana do szpitala, jednakże niestety nie udało jej się wyjść z tego cało.
Świat wyścigów konnych w żałobie
5 września dziewczyna spadła z wierzchowca Tomsa i przeszła operację dzień później. Jej smutne odejście zostało potwierdzone późno w sobotę, prawie dwa tygodnie po śmiertelnym upadku.
Informację tę przekazał w oświadczeniu Turecki Klub Dżokejowy. Utalentowana zawodniczka zmarła w szpitalu 13 dni po tym, jak została przywrócona do reprezentowania swoich rodzinnych Węgier na zawodach w Turcji.
Węgierska zawodniczka Eszter Jeles spadła z konia o imieniu Toms w wyścigu o mistrzostwo świata Fegentri dla jeźdźców Lady w niedzielę, 5 września na torze wyścigowym Veliefendi w Stambule - czytamy.
Esti była bohaterką, oddając życie za wyścigi konne. Na zawsze zamkniemy twoją pamięć w naszych sercach - dodaje klub.
Czytaj też: Premier co piątek. Morawiecki ma swój podcast
Świat wyścigów konnych na chwilę wstrzymał oddech. Dżokejowie i personel stajni oddali zawodniczce w niedzielę hołd na torze wyścigowym Veliefendi. Została też zachowana minuta ciszy.