Do nietypowej akcji w małopolskim miasteczku doszło prawdopodobnie w nocy z 6 na 7 stycznia. Ktoś zakradł się do szopki stojącej na rynku w Brzesku, skąd wykradł figurkę leżącego w żłobie Jezuska.
Następnie rzeźba umieszczona została w ogródku jordanowskim położonym niedaleko szopki. Bujającego się w dziecięcej huśtawce na placu zabaw Jezusa, rankiem zauważył jeden z przechodniów i natychmiast powiadomił policję.
Jak podaje portal bochnia.naszemiasto.pl funkcjonariusze natychmiast dokonali oględzin w miejscu zdarzenia. Okazało się także, że figurka ma ubity jeden z elementów i brakuje jej rączki. Oburzenia nie krył burmistrz Brzeska, Tomasz Latocha cytowany w lokalnym medium. Jak podaje portal, polityk podkreślał, że szopka została też poświęcona kilka tygodni wcześniej:
Figurka Jezusa z szopki została zbezczeszczona, zdewastowana, z odłamaną rączką i posadzona bezczelnie w huśtawce. Stało się to w noc po uroczystości Trzech Króli, w której całe rzesze mieszkańców Brzeska przechodziły ulicami miasta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Religia w szkołach. Mocne słowa padły w Radiu Maryja
Okazuje się, że to nie pierwsze tego typu zdarzenie w Brzesku. W 2021 roku część figur z szopki została zniszczona i konieczna była ich naprawa, a częściowo zakup nowych. Sprawców wówczas, nie udało się ustalić. Tym razem, burmistrz ma nadzieję, że będzie inaczej.
Mam nadzieję, że sprawcy zostaną odpowiednio ukarani za coś, co jest aktem barbarzyństwa i wandalizmu - komentuje.
Pod postem opublikowanym na FB Tomasza Latochy jednak pojawiają się także głosy odrębne. Jeden z komentujących zauważa: "Trzeba zwrócić uwagę, że mały Jezus został posadzony na huśtawce jak dziecko. Można powiedzieć, że ktoś się wykazał specyficznym poczuciem humoru".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.