Ewakuacja została zarządzona w sobotę 31 października. Wyspę Luzon będą musiały opuścić tysiące osób, ponieważ zbliża się do niej tajfun Goni. Eksperci przyznali żywiołowi kategorię 5, czyli najwyższą. Prawdopodobnie dotrze do Filipin w sobotę w godzinach wieczornych.
Przeczytaj także: Dramat na morzu. Zaginął statek. Na pokładzie liczna załoga i tysiące zwierząt
Tajfun uderzy w Filipiny. Ewakuacja mieszkańców Luzon
New York Post podaje, że Goni przemieszcza się z prędkością 164 mil (ok. 263 km) na godzinę. Będzie to najsilniejszy żywioł, jaki uderzył w Filipiny od 2014 rok. Wówczas do obszaru dotarł tajfun Haiyan, który zabił 6300 osób.
Przeczytaj także: Dramat w Korei Północnej. Smutek na twarzy Kim Dzong Una
Urzędnicy prowincji Camarines Norte, Camarines Sur oraz Albay także zdecydowali się na prewencyjną ewakuację mieszkańców. Domy opuściły nie tylko osoby, które mieszkają w zasięgu tajfunu, lecz także terenów podatnych na osuwiska.
Siła tego tajfunu to nie żart – przyznał Gremil Naz, lokalny urzędnik ds. Katastrof (New York Post).
Zadanie utrudnia władzom pandemia COVID-19. Lokalni urzędnicy muszą nie tylko zapewnić Filipińczykom bezpieczeństwo przed tajfunem, lecz także uchronić ich przed zarażeniem koronawirusem. Dodatkowym problemem jest brak wystarczających funduszy.
Z powodu pandemii COVID-19 nasze fundusze na wypadek katastrofy są niewystarczające – przyznał Filipino Grace America, burmistrz miasta Infanta (Radio DZBB).