W piątek w Szczecinie odbyła się druga rozprawa w sprawie znęcania się nad niepełnosprawną osobą. Przed Sądem Rejonowym Prawobrzeże i Zachód stanęli Łukasz W., znany jako "Kamerzysta" oraz dwie inne osoby. Sąd zdecydował, że patoyoutuber będzie mógł opuścić areszt tymczasowy.
Zmuszał niepełnosprawnego do wykonania czynności za pieniądze
W zamian zostanie objęty zakazem opuszczania kraju i dozorem policji. Wcześniej patoyoutuber wpłacił 150 tysięcy złotych poręczenia majątkowego. "Kamerzysta" przebywał w areszcie od kwietnia.
Sprawa w sądzie dotyczy filmiku, który "Kamerzysta" nagrał w kwietniu tego roku. Widać na nim, jak znajomy patoyoutubera zmusza osobę z niepełnosprawnością do wykonania różnych upokarzających czynności za pieniądze. Jak twierdzili autorzy nagrania, "za hajs zrobi wszystko". Zmuszał go na przykład do jedzenia kocich odchodów czy rozbijania cegły głową.
"Są ludzie, którzy lubią robić takie rzeczy"
"Kamerzysta" udostępnił filmik w YouTube i obejrzało go prawie pół miliona osób. Najprawdopodobniej, miałby on jeszcze więcej wyświetleń, ale serwis usunął nagranie, ponieważ naruszało regulamin. Zdążyło jednak ono wywołać ogromne oburzenie. "Kamerzysta" nie rozumiał jednak, z czego ono wynika. Na Instagramie napisał, że nie wie, dlaczego musi przepraszać.
Są po prostu tacy ludzie, którzy lubią robić takie rzeczy (...) Za tę sumę pieniędzy wydaje mi się, że mnóstwo osób, szczególnie w dzisiejszych czasach, znalazłbym do zrobienia tego filmu - powiedział patoyoutuber, dodając, że nie wiedział o niepełnosprawności intelektualnej bohatera nagrania.
"Znęcanie się nad osobą nieporadną"
Sprawa została zgłoszona do Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, która zatrzymała trzy osoby odpowiedzialne za nagranie. Maciej Jóźwiak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, dodał, że postępowanie prowadzone jest pod kątem znęcenia się nad osobą nieporadną ze względu na jej wiek, stan psychiczny lub fizyczny. Kodeks karny przewiduje za to przestępstwo od 6 miesięcy do nawet 8 lat więzienia.
Proces Łukasza W., Adriana S. i Wioletty K. rozpoczął się przed szczecińskim sądem 10 września. Według śledczych czynu tego mieli dopuścić się, działając wspólnie i w porozumieniu. Zarówno patoyotuber jak i inni autorzy nagrania nie przyznali się do popełnienia zarzucanego im czynu.