W rzece znajdującej się obok fabryki Nestlé we Francji, znaleziono kilka zdechłych ryb. Jak się okazało, nie było ich kilka, a dwie tony. Wszystkie ryby trzeba było wyłowić z rzeki. Udział w akcji brali strażacy i ochotnicy. Ze względu na upały, ryby musiały zostać usunięte jak najszybciej.
Czytaj także: Biedronka rozdaje iPhone'y? Sprawdziliśmy to
Powodem śmierci ryb był najprawdopodobniej wyciek z fabryki. Policja i naukowcy badają sprawę. Wstępnie ustalono, że nie stanowi to zagrożenia dla ludzi.
Lokalna federacja wędkarska złożyła już zażalenie w sprawie. Według nich ścieki z fabryki Nestlé w Challerange, gdzie produkowane jest mleko w proszku do kapsułek z kawą Nescafé Dolce Gusto, są przyczyną problemów środowiskowych.
Podobno takiego stopnia zanieczyszczenia jeszcze w tym miejscu nie było. Na długości ponad 7 km rzeki wszystko co żyło, umarło. Wśród ryb było też kilka osobników z gatunków chronionych.
Podobna sytuacja miała miejsce w Belgii. Nie potwierdzono jednak, by sprawy były ze sobą powiązane. Firma Nestlé przyznała się do zanieczyszczenia rzeki we Francji i oficjalnie przeprosiła. Podobno doszło do przypadkowego przelewania się ścieków i osadu biologicznego, ale bez obecności chemikaliów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.