Franciszek, cytowany przez agencję Associated Press, wezwał do "konkretnych gestów miłości dla Ukraińców w tegorocznym okresie świątecznym". Słowa te wypowiedział podczas swojej cotygodniowej audiencji generalnej w Watykanie.
Fajnie jest świętować Boże Narodzenie i urządzać przyjęcia, ale obniżmy nieco poziom świątecznych wydatków. Zróbmy bardziej skromne Boże Narodzenie, ze skromniejszymi prezentami i wyślijmy to, co zaoszczędziliśmy, ludziom na Ukrainie, którzy tego potrzebują – powiedział.
Watykan zaostrza retorykę
Franciszek, który słynął z kontrowersyjnych wypowiedzi na tematy związane z wojną, zaostrzył antyrosyjską retorykę i coraz częściej mówi o wsparciu dla narodu ukraińskiego. Często nazywał Ukraińców "męczennikami".
W ostatnich miesiącach Watykan zorganizował dostawy humanitarne do tego kraju, w tym zbiórkę odzieży, aby dostarczyć odzież termiczną Ukraińcom cierpiącym zimy z obniżoną ogrzewanie i elektryczność. - Są głodni, jest im zimno, tak wielu umiera z powodu braku lekarzy i pielęgniarek – powiedział Franciszek.
Czytaj także: Radosna nowina u Kurzajewskiego. Rodzina się powiększy
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kontrowersyjne wypowiedzi Franciszka
Na początku listopada mówiąc o wojnie na Ukrainie, papież stwierdził, że uderza go okrucieństwo wojny i dlatego mówi o "udręczonej Ukrainie". Ocenił jednak, że "to nie naród rosyjski" prowadzi wojnę. - To żołnierze, najemnicy - stwierdził.
Przyznał, że woli tak myśleć, bo szanuje naród rosyjski. Dostojewski dalej nas inspiruje - dodał. Podkreślił, że ma też wielki szacunek dla narodu ukraińskiego. 24 sierpnia, po zakończeniu audiencji generalnej, Papież modlił się za Ukrainę, ale jednocześnie oświadczył, że "wina za wojnę leży po wszystkich stronach".
Czytaj także: Zacharowa wpadła w istny szał. Mówi o perwersji papieża
Franciszek twierdził też, że "szczekanie NATO pod drzwiami Rosji" mogło skłonić Władimira Putina do inwazji na Ukrainę, za co spadła na niego lawina krytyki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.