Marokańska marynarka wojenna ogłosiła zamiar zakupu dwóch nowoczesnych okrętów podwodnych. Wśród europejskich stoczni, które starają się o ten kontrakt, wyróżniają się francuska Naval Group oraz niemiecka ThyssenKrupp Marine Systems. Obie firmy mają nadzieję na osłabienie pozycji Rosji, która dotychczas dominowała na rynku zbrojeniowym.
Francuzi proponują Maroku okręty klasy Scorpene, które są znane z cichej pracy i autonomiczności. Naval Group prowadzi rozmowy z Królewskimi Siłami Zbrojnymi Maroka od 2021 r., a wcześniejsze dostawy fregat umocniły ich pozycję w tym kraju. Z kolei niemiecka TKMS oferuje zaawansowane technicznie okręty HDW Class Dolphin AIP oraz HDW Class 209/1400mod, które cieszą się uznaniem w egipskiej marynarce wojennej - informuje Polska Agencja Prasowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosja, która do tej pory była jednym z głównych dostawców broni na świecie, również stara się o marokański kontrakt, oferując okręt Amur 1650. Jednak jej pozycja na rynku zbrojeniowym osłabła po agresji na Ukrainę, co wpłynęło na spadek sprzedaży broni o 53 proc. w ubiegłym roku. Francja, która wyprzedziła Rosję, stała się drugim co do wielkości dostawcą broni na świecie.
Czytaj więcej: Nowy sondaż wśród Ukraińców. Takie poparcie ma Zełenski
Wyścig zbrojeń w Afryce Północnej. Maroko kontra prorosyjska Algieria
Maroko od lat rywalizuje z Algierią, która posiada największą flotę okrętów podwodnych w Afryce, głównie produkcji rosyjskiej. Algieria dysponuje okrętami klasy Kilo, wyposażonymi w system rakietowy Kalibr, zdolny do atakowania celów morskich i lądowych. Wzrost napięć w regionie sprawia, że Maroko intensyfikuje swoje działania zbrojeniowe, szukając nowoczesnych rozwiązań technologicznych.
Ostateczna decyzja Maroka w sprawie wyboru dostawcy okrętów podwodnych może mieć znaczący wpływ na układ sił w regionie oraz na globalny rynek zbrojeniowy - donosi PAP.