Mateusz Kaluga
Mateusz Kaluga| 

Francja w szoku. Pierwsze zdjęcia "Potwora z Awinionu". Próbował zakrywać twarz

0

Dominique Pelicot ochrzczony przez media "Potworem z Awinionu", jest sądzony za brutalne napaści seksualne na własną żonę, które miały trwać 10 lat. Pelicot regularnie zapraszał nieznajomych mężczyzn, których znajdował w internecie. Ci czują się oszukani, myśleli, że uczestniczą w grze małżonków, a kobieta udaje nieświadomą.

Francja w szoku. Pierwsze zdjęcia "Potwora z Awinionu". Próbował zakrywać twarz
Ludzie wychodzą na ulice i protestują. Trwa proces Pelicota. (Getty Images, X)

Według Daily Mail, Pelicot przyznał, że regularnie podawał swojej żonie, Gisele, narkotyki, które dodawał do wieczornych posiłków i wina, by uczynić ją nieprzytomną. Następnie wpuszczał do ich domu w południowej Francji mężczyzn, którzy dopuścili się gwałtów na kobiecie w ich wspólnej sypialni.

Dowody na straszliwe czyny Pelicota w postaci ponad 20 tysięcy zdjęć przestępstw zostały odkryte po jego aresztowaniu w 2020 roku. Zgłoszenie na policję nastąpiło jednak dopiero po tym, jak został przyłapany, fotografując kobiece bielizny w miejscowym supermarkecie.

W toczącej się sprawie Pelicot wraz z 50 innymi mężczyznami – których policja zidentyfikowała jako współsprawców – odpowiada za różne zarzuty związane z gwałtem i napaściami seksualnymi. Choć 71-latek przyznał się do winy, większość oskarżonych twierdzi, że zostali "oszukani". Jak wyjaśniają, Pelicot miał informować ich, że jego żona dobrowolnie uczestniczy w erotycznej grze, w której udaje nieświadomą.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Putin użyje broni jądrowej? "Obawia się jednego"

W trakcie procesu, który odbywa się w sądzie karnym w Vaucluse, pierwsze zeznania złożyło siedmiu mężczyzn – w tym pielęgniarz, budowlaniec i cukiernik, którzy odegrali istotne role w tej wstrząsającej aferze. Pelicot podczas rozpraw jest eskortowany do sądu pod ścisłą ochroną – transportowany opancerzonym pojazdem, chroniony przez konwój motocyklowy. Zdjęcia oskarżonego trafiły już do mediów. Ten jednak próbował zakrywać twarz.

Proces Pelicota oraz jego współoskarżonych potrwa do końca roku, a we Francji już teraz odbywają się liczne protesty, w których ludzie wyrażają solidarność z ofiarą. Świat z napięciem oczekuje na wynik tego przerażającego procesu, który zdecydowanie zmienił sposób, w jaki społeczeństwo patrzy na niebezpieczeństwa płynące z niewłaściwego wykorzystania internetu oraz zaufania, jakim obdarzamy najbliższych.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić