W 2022 roku w szeregach francuskiej Legi Cudzoziemskiej służyło wielu Ukraińców. Po wybuchu wojny pozwolono im wrócić do ojczyzny i dołączyć do ukraińskiej armii. Analityk Stephen Bryen, wiceminister obrony USA za prezydentury Ronalda Reagana uważa, że teraz Francja pójdzie o krok dalej i wyśle na Ukrainę swoich żołnierzy.
Początkowo Francja ma wysłać na Ukrainę setkę żołnierzy, choć jak wskazuje Bryen, docelowo ma tam trafić 1500 wojskowych z Legii Cudzoziemskiej. Oddziały mają zostać rozmieszczone bezpośrednio w rejonie walk i mają pomóc Ukraińcom stawić czoła rosyjskiemu natarciu w Donbasie. W pierwszej grupie mają znajdować się specjaliści od artylerii i obserwacji.
Prezydent Francji Emanuel Macron już pod koniec lutego podkreślał, że jedynie pokonanie Rosji może zagwarantować Europie pokój. Dlatego nie wykluczał, że w przyszłości niezbędne będzie wysłanie żołnierzy na Ukrainę. Przeciwko temu stanowczo mają sprzeciwiać się Stany Zjednoczone.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdaniem Bryena decyzja Francji o wysłaniu żołnierzy Legii Cudzoziemskiej nastąpi wkrótce i jest "swoistym kompromisem". Na czym ów kompromis jego zdaniem polega? "Francja nie rozmieszcza swojej armii krajowej i poza niewielką liczbą oficerów wysłani [na Ukrainę — przyp. red.] ludzie nie są obywatelami francuskimi" - stwierdził.
"Kluczowe pytanie" w sprawie wysłania francuskich żołnierzy na Ukrainę
Bryen wskazuje, że "kluczowym pytaniem" jest zarówno to, w jaki sposób na decyzję Francji zareaguje Rosja i NATO. Jego zdaniem podejmując taką decyzję samodzielnie, Francja nie będzie mogła domagać się wsparcia ze strony NATO na mocy artykułu 5.
Gdyby Rosjanie zaatakowali wojska francuskie poza Ukrainą, byłoby to uzasadnione, ponieważ Francja zdecydowała się zostać bojownikiem, a wymuszenie głosowania na artykuł 5 wydawałoby się trudne, jeśli nie niemożliwe - wskazuje Stephen Bryen w rozmowie z "Asia Times".
Dodał, że nie oznacza to, że indywidualni członkowie NATO mogliby wspierać Francuzów, choćby pod względem logistycznym i komunikacyjnym. Przypomniał, że Legia Cudzoziemska nie może przedostać się na Ukrainę bez przejazdu przez Polskę. - Czy Rosjanie uznają to za dowód, że są w stanie wojny zarówno z Francją, jak i Polską? — dopytuje analityk.
Ani Francja, ani strona ukraińska nie potwierdziły oficjalnie tych sensacyjnych doniesień. Pojawiają się też głosy, że informacja to fake news i że pochodzi prosto z rosyjskiej propagandy, którą przetworzyły media w Hong Kongu na swój użytek.