Natalie Bolyn publikuje na Instagramie pod pseudonimem thee_hair_gal. W ramach swojej pracy Bolyn regularnie wykonuje upięcia na szczególne okazje, np. wesela. Jednak niektóre klientki robią coś, co doprowadza fryzjerkę i jej koleżanki po fachu do białej gorączki.
Fryzjerki tego nienawidzą. Klientki wierzą w popularny mit
Jak tłumaczy Natalie Bolyn, część klientek wierzy, że eleganckie upięcia trzymają się dłużej, jeśli są wykonywane na nieumytych włosach. Fryzjerka podkreśla, że nie ma na myśli sytuacji, gdy panna młoda lub druhna używa szamponu dzień przed wizytą, lecz stroni od niego nawet przez tydzień.
Przeczytaj także: Medalistka olimpijska przegrała zakład z fryzjerem. Dotrzymała słowa!
Nie wiem, kto powiedział ludziom, że brudne włosy łatwiej się upina, ale to nieprawda. Tak, umycie włosów dzień przed wizytą sprawia, że stają się idealnym materiałem do układania. Ale to nie dotyczy wszystkich (...) – zaznaczyła Natalie Bolyn na Instagramie.
Przeczytaj także: Najmodniejsze fryzury 2021. Shaggy lob to prawdziwy hit
Natalie Bolyn zwróciła uwagę, że dotykanie przetłuszczonych włosów wcale nie ułatwia fryzjerom pracy. Wręcz przeciwnie – ponieważ nie mają w zwyczaju myć ich przed upinaniem, jak w przypadku strzyżenia, czują wstręt, dotykając brudnych kosmyków.
Przeczytaj także: Kobieta pokazała paragon od fryzjerki. Zadzwoniliśmy do tego salonu
Nie przychodźcie z niemytymi od pięciu dni, tłustymi i śmierdzącymi włosami, bo kiedy zacznę je przypiekać, ten efekt jeszcze się spotęguje, a nikt nie chce czuć zapachu tłustych od pięciu dni włosów. (...) Morał z tej historii brzmi: nie bądźcie ohydni, mycie włosy – tłumaczy Natalie Bolyn na Instagramie.