Do zdarzenia doszło w sobotę 17 kwietnia w okolicy Berwick Hills w Middlesbrough. O bulwersującym ataku na polską rodzinę rozpisują się największe brytyjskie media. Polska rodzina od 10 lat mieszka na Wyspach, osiem lat temu kupili dom na osiedlu Berwick Hills.
Od jakiegoś czasu nasi rodacy są nękani przez grupę nastolatków. Ataki na tle narodowościowym zaczęły się, gdy młodzi usłyszeli, że Polacy rozmawiają pomiędzy sobą w ojczystym języku. Młodociany gang już wcześniej wyzywał polską rodzinę, zdarzyło się nawet, że nastolatkowie podpalili ich kosz na śmieci.
W sobotę jeden z nastolatków wskoczył na maskę auta Polaków i zaczął po niej skakać. Następnie stłukł szybę i uszkodził boczne lusterko. Rodzina Polaków z trójką dzieci jest przerażona tym co się stało.
Jesteśmy załamani. Nie możemy spać w nocy, nie czujemy się tutaj bezpieczni. Nasze dzieci są tak przerażone, że boją się wyjść na zewnątrz. Od dawna słyszymy rasistowskie obelgi słowne - mówi pani Martyna w rozmowie z "BBC Radio Tees".
Polacy mimo, że sporo zainwestowali w remont domu, w którym zamieszkali, po serii ataków rozważają przeprowadzkę.
To, co się dzisiaj wydarzyło, to dla nas za dużo. A to wszystko dlatego, że rozmawialiśmy w naszym języku poza domem. Na naszych oczach dzieci z okolicy zniszczyły nasz samochód - mówi Polka.
Policja z Cleveland poinformowała, że w związku ze zniszczeniem samochodu Polaków zatrzymano jednego z nastolatków. 13-latek po przesłuchaniu został zwolniony do domu. Funkcjonariusze prowadzą dochodzenie w sprawie tego incydentu. Przesłuchują świadków zdarzenia, zabezpieczyli także nagrania z kamer monitoringu z okolicy. Na osiedle skierowano również więcej patroli policyjnych.
Przyjaciele i sąsiedzi polskiej rodziny nie chcą, by nasi rodacy wyprowadzali się z osiedla. Dlatego założyli zbiórkę na portalu GoFundMe, by zebrać 500 funtów (ponad 2 tys. zł.) na naprawę samochodu. Do tej pory zebrano już niemal 1900 funtów (ok. 10 tys. zł.) - Jako społeczność nie chcemy, aby się przeprowadzali - mówi organizatorka zbiórki Natalie Coleman.
Wszystko przez to, że mówili w swoim własnym języku. Ta rodzina pomaga każdemu i ma złote serce, dlatego teraz możemy się odwdzięczyć - mówi Natalie Coleman.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.