Marcin J., znany pod pseudonimem "Cyklop" po blisko 20 latach spędzonych w więzieniu wyszedł na wolność. 44-latek zgwałcił siedmioro dzieci.
W katowickim Nikiszowcu zgwałcił 11-latkę. Z kole jej kuzyna w tym samym wieku zmusił do seksu oralnego. - Przeprowadzone w trakcie śledztwa badania kodu DNA wykazały, że Marcin J. zgwałcił także piątkę innych dzieci w Tychach, Będzinie, Piekarach Śląskich, Nakle i Suchej Beskidzkie - pisze Gazeta Wyborcza.
Warto przypomnieć, że mężczyzna jeszcze wcześniej karany był za włamania i kradzieże samochodów. Po dokonanych gwałtach mężczyzna ukrywał się.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Schwytano go w Nowym Tomyślu w województwie wielkopolskim w nocy z 31 marca na 1 kwietnia 2004 roku.
Widziany był w okolicy jednej ze szkół podstawowych
Wiadomo, że "Cyklop" na początku czerwca po opuszczeniu zakładu karnego wrócił do swoich rodzinnych Siemianowic Śląskich. Jednak później pojawił się także w Piekarach Śląskich oraz Tarnowskich Górach.
Zaniepokojeni rodzice informowali, że mężczyzna widziany był w okolicy jednej ze szkół podstawowych oraz w pobliżu placów zabaw.
W najgorszym śnie bym nie przypuszczała, że zamieszka w przyczepie obok placu zabaw właśnie na moim osiedlu i będzie gapił się na dzieci - mówiła portalowi katowice.naszemiasto.pl Bożena z Osady Jana w Tarnowskich Górach, matka ośmiolatka.
W środę (12 lipca) sierż. szt. Kamil Kubica podał do publicznej wiadomości, że Marcin J. opuścił powiat tarnogórski. Nie wiadomo, gdzie obecnie przebywa. "Dziennik Zachodni" informował, że miał on zostać umieszczony w zakładzie postpenitencjarnym w Czerwonym Borze. Jednak zakład tę informację dementuje.
Uprzejmie informujemy, że osoba o takich personaliach nie przebywa w jednostce penitencjarnej - przekazał portalowi tarnowskiegory.info zespół prasowy Centralnego Zarządu Służby Więziennej.
Czytaj również: Była już noc. Zdjęcie z Poznania. Nawet 8 lat więzienia
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.