O sprawie poinformował portal Fakt. 7 stycznia w Gdańsku doszło do zaginięcia. 34-letnia kobieta wyszła ze swoją dwuletnią córką Kornelią około godziny 12:00. Dziecko znajdowało się w wózku. Od tego czasu jakikolwiek kontakt z matką od strony rodziny i przyjaciół się urwał.
Przeczytaj także: "Piramidy zbudowali kosmici" - słowa Elona Muska wywołały poruszenie
34-latka przez kilka godzin pozostawała nieuchwytna. Jeden z portali na Facebooku informował, że kobieta jest najprawdopodobniej w piątym miesiącu ciąży i przyjmuje leki. Dodano również, że jej życiu mogło zagrażać niebezpieczeństwo. Policja wszczęła alarm dla funkcjonariuszy, którzy brali udział w poszukiwaniach. Ci sprawdzali zapisy z kamer monitoringu oraz analizowali zdobyte informacje.
Na szczęście poszukiwania zakończyły się sukcesem. Kobietę wraz z jej córką udało się odnaleźć dopiero na terenie województwa kujawsko-pomorskiego. Odnalezionym nic nie dolegało. Nie wiadomo, dlaczego 34-latka opuściła swoje miejsce pobytu. Policja będzie starała się to wyjaśnić.
Przeczytaj także: Impreza pogrążyła zastępcę komendanta głównego? Wśród policjantów wrze