O sprawie pisze właśnie portal "trojmiasto.pl". Publikuje też nagranie z rabusiami w akcji. To do tej redakcji zgłosił się pewien oburzony mieszkaniec, który pod osłoną nocy wyszedł zapalić papierosa. Nawet się nie spodziewał, czego za chwilę stanie się świadkiem.
Czytaj więcej: Córka Dmitrija Pieskowa na wakacjach. Tak się bawi w Dubaju
Nagle zauważył dziwne sceny rozgrywające się na okolicznym parkingu. Spod jednego ze stojących tam aut wydobywały się iskry. Słyszał też pracującą szlifierkę. To go zainteresowało.
Kradzież katalizatora za pomocą szlifierki. Złodzieja wpadli na gorącym uczynku
Gdy podszedł bliżej, aż przetarł oczy ze zdumienia. Zobaczył dwóch złodziei, którzy w pośpiechu usiłowali wyciąć katalizator z przypadkowego samochodu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytelnik "trojmiasto.pl" postanowił ich odstraszyć. Chwycił za komórkę i zaczął robić im zdjęcia. To mocno rozzłościło rabusiów. Jeden z nich chciał wymierzyć sprawiedliwość mieszkańcowi. Szybko jednak wsiadł do swojego auta, jakim przyjechał na miejsce kradzieży.
Wtedy do świadka zdarzenia podbiegł drugi ze złodziei. Ten był bardziej agresywny. Zaczął wymierzać ciosy i się szarpać. W końcu, widząc, że ma silnego przeciwnika, też odpuścił. Wsiadł do pojazdu wspólnika i z piskiem opon razem odjechali z miejsca kradzieży.
Czytelnik "trojmiasto.pl" przesłał do redakcji zdjęcie. Złodzieje poruszali się toyotą prius na gdyńskich tablicach rejestracyjnych (prawdopodobnie z lampą taxi na dachu). Całe zdarzenie nagrała też kamera znajdująca się na pobliskim bloku.
Sprawa została zgłoszona na policję. Mundurowi poszukują teraz rabusiów.
Czytaj więcej: Tak uciekał z Chin do Korei. Pokonał 300 km skuterem wodnym
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.