Kulturoznawca ks. Sławomir Kostrzewa w "Audycji dla małżonków i rodziców" na antenie Radia Maryja mówił o tajemnicy udanego małżeństwa. Duchowny zaznaczył, że w małżeństwie kluczowe jest wspólne przygotowanie do wieczności. Zdaniem ks. Kostrzewy małżeństwa nie rozpadałyby się, gdyby narzeczeni zadali sobie ważne pytanie przed zawarciem związku małżeńskiego.
Wielką biedą małżeństw, ale również wielu rodzin jest skoncentrowanie na wymiarze materialnym, finansowym, związanym z przygotowaniem na śmierć (…) To jest o wiele za mało, ponieważ jest to zadanie, do którego trzeba dojrzewać całe życie i zwierając związek małżeński dobrze by było, żeby narzeczeni zadali sobie pytanie – czy ten chłopak, ta dziewczyna będzie w stanie doprowadzić mnie do tego punktu, jakim jest moja śmierć, czy będzie mi przeszkodą? Czy ona będzie myślała o wieczności w ogóle w perspektywie wiary, czy też będzie skoncentrowana na sobie, na sprawach materialnych? Gdyby te punkty brać pod uwagę, to myślę, że wiele małżeństw by nigdy nie zaistniało, szczególnie tych, które się właśnie rozpadły, bo były zbudowane bez Pana Boga - wskazał gość Radia Maryja.
Ale gdyby ci młodzi ludzie dobierali się właśnie w taki sposób, żeby szukać osoby, która będzie mi pomocą w przygotowywaniu się do momentu śmierci, to byłoby o wiele więcej wspaniałych, świętych małżeństw – kontynuuje duchowny.
Ks. Kostrzewa wyjaśnił także, na czym powinno polegać takie małżeństwo. - Małżeństwo z Ducha Jezusa Chrystusa, czyli w pełni świadomym tego, co to znaczy być katolickim małżeństwem – małżeństwem zbudowanym z Jezusem Chrystusem. Zadaniem małżonków jest stawanie się dla siebie wzajemnym wsparciem w drodze do Nieba - podkresla duchowny.
Po pierwsze, powinna to być wzajemna modlitwa za siebie, nie powodowanie czy nie prowokowanie sytuacji, które są związane z grzechem (on nas oddala od Boga), a także nie bać się rozmów o tym, że przyjdzie kiedyś moment śmierci współmałżonka – tłumaczy ks. Sławomir Kostrzewa.
Listopad to miesiąc, który szczególnie składnia do refleksji nad przemijaniem, śmiercią i wiecznością. Jak podkreśla ks. Kostrzewa wciąż mamy problem ze zrozumieniem tej sfery. - Jesteśmy jako ludzie tak mocno zakorzenieni w teraźniejszości, w przemijaniu w czasie, że myślenie o wieczności przyprawia nas o ból głowy (…) Musimy jednak zmienić perspektywę i nie myśleć, że wchodzimy w przestrzeń, której nie rozumiemy, nie pojmujemy, tylko że idziemy do kogoś – do Jezusa, na spotkanie z Chrystusem, aniołami, z tymi, którzy byli przed nami - zaznacza gość Radia Maryja.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.