Do tragicznych odkryć doszło w sobotę. Najpierw wyłowiono ciało 26-latka. Znajdowało się pod molo w Gdyni-Orłowie.
To Michał Sz. Chłopak zaginął dzień przed wigilią. Wyszedł z domu i później nie odzywał się już do rodziny.
W domu zostawił telefon i karty płatnicze. Serwis trojmiasto.pl podaje, że zabrał ze sobą wyłącznie dowód osobisty.
Czytaj także: Tatry. No i się doigrali. Dramat na Morskim Oku
Gdynia. Tragiczne odkrycia
W innej części Gdyni doszło do kolejnego tragicznego odkrycia. Niedaleko wybrzeża rumuńskiego wyłowiono samochód. W środku znajdowało się ciało ok. 70-letniego mężczyzny. Pracował w porcie.
Jego zaginięcie też zgłoszono dzień przed wigilią. Specjaliści ustalili natomiast, że auto wpadło do wody 18 grudnia.