Wrzesień był miesiącem chłodnym, deszczowym i wilgotnym, przez co warunki dla grzybiarzy nie były idealne, choć i tak nie brakowało śmiałków wybierających się do lasu na poranne poszukiwania ciekawych okazów. Początek października przyniósł jednak fanom grzybobrania ulgę. Nieco wyższe temperatury i brak częstych opadów sprawiły, że obecnie z jednego wypadu do lasu można bez problemu wrócić z koszem pełnym podgrzybków czy prawdziwków.
Gdzie na grzyby? Jeden region Polski się wyróżnia
W serwisie grzyby.pl na bieżąco aktualizowany jest radar grzybowy. Wynika z niego, że w ostatnich dniach jeden region Polski miał szczególne "szczęście" pod względem występowania dorodnych okazów. Mowa o województwie kujawsko-pomorskim, a przede wszystkim okolicach Torunia i Bydgoszczy.
Z informacji przekazywanych przez użytkowników serwisu grzyby.pl wynika, że to właśnie w regionie tych dwóch miast można było zebrać wiele ciekawych okazów. Narzekać nie powinni też mieszkańcy terenów leśnych położonych w okolicach Chojnic w województwie pomorskim.
Od lat za niezwykle udany teren dla grzybiarzy uznawane są tereny leśne w województwie lubuskim. Dlatego fani grzybobrania polecają przede wszystkim lasy wokół Zielonej Góry, a także na pograniczu województwa lubuskiego i dolnośląskiego. We wschodniej części kraju najlepiej na grzyby wybrać się do lasów wokół Lublina.
Są też rejony, w których powoli próżno szukać grzybów. To tereny leśne zlokalizowane na wschód od Elbląga w województwie pomorskim. Również w okolicach Ostrołęki czy Łomży grozić nam będzie to, że zamiast wrócić do domu z koszykiem pełnych grzybów, spotkamy się z rozczarowaniem.
Patrząc na sezon 2022 w skali całej Polski, ostatnie dni to narastanie jego kulminacji. Kolejne dni będą kontynuowały ten trend. Po najbliższym weekendzie nastąpi powolny zjazd z fali. Lokalnie ujmując, szczyt już był (zachód i północny zachód Polski) lub będzie niebawem (wschód i północny wschód kraju) - ocenił synoptyk w serwisie grzyby.pl.
Zdaniem eksperta, sezon grzybowy w Polsce był mimo wszystko dość dobry. Ochłodzenie w końcówce lata sprawiło, że pierwsze okazy można już było zbierać pod koniec sierpnia. "Obecna chłodna i przeważnie wilgotna pogoda, brak w perspektywie istotnych przymrozków, temu sprzyjają. W regionach zbiory trwają długo, 2-3 tygodnie i więcej" - dodaje synoptyk.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.