W sobotę radio RMF FM poinformowało, że nastąpił przełom w śledztwie dotyczącym eksplozji granatnika w gabinecie gen. Szymczyka i że w nadchodzącym tygodniu były komendant usłyszy zarzuty.
Potwierdzam, że na poniedziałek planowane są czynności z udziałem generała Jarosława Szymczyka, który ma usłyszeć zarzuty — przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Antoni Skiba.
Gen. Szymczyk został poinformowany, że w poniedziałek 30 września przed południem ma stawić się w prokuraturze. Funkcję komendanta głównego policji pełnił w latach 2016–2023.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do eksplozji doszło w grudniu 2022 roku po wizycie gen. Szymczyka w Ukrainie, gdzie otrzymał od tamtejszych służb granatniki, które miały być zużyte. Jeden z nich wybuchł na zapleczu jego gabinetu.
Jakie zarzuty usłyszy gen. Szymczyk w prokuraturze?
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przeprowadziło kontrolę w Komendzie Głównej Policji, która jak informował 23 lutego ówczesny szef resortu Marcin Kierwiński, wykazała 27 poważnych uchybień.
Złożone zostaną zawiadomienia do prokuratury. Pierwsze zawiadomienie dotyczyć będzie byłego komendanta głównego policji gen. Szymczyka i będzie dotyczyło art. 263 par. 2 Kodeksu karnego – posiadanie broni, granatnika, wbrew obowiązującym przepisom – zapowiadał w lutym Kierwiński.
Kierwiński informował, że drugie zawiadomienie będzie dotyczyło złamania artykułu 231 par. 1 Kodeksu karnego.
A więc niedopełnienia obowiązków i działania na szkodę interesu publicznego lub prywatnego poprzez niewydanie poleceń sprawdzenia pirotechnicznego otrzymanego prezentu, granatnika pomimo posiadania w tym zakresie możliwości, sił i środków – mówił Kierwiński.
Bałagan, niekompetencja, mataczenie
Zawiadomienie miało również dotyczyć braku ewakuacji po wybuchu granatnika w siedzibie KGP. Zdaniem Kierwińskiego, powodem niepodjęcia działań w celu ochrony osób znajdujących się na terenie KGP w momencie wybuchu były bałagan, niekompetencja i mataczenie.
W marcu ówczesny rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Szymon Banna informował, że prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków w związku z niesprawdzeniem otrzymanego granatnika oraz posiadania broni palnej bez wymaganego zezwolenia.
Przeczytaj też: Świat patrzy na Liban. Wstrząsające sceny. Izrael się przyznaje
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.