To nie pierwszy raz, kiedy rosyjska propaganda powiela informacje o "brudnej bombie" w kontekście Ukrainy. W 2022 roku na ten temat wypowiadał się Siergiej Szojgu.
Rosyjski wojskowy mówił wtedy, że Ukraina jest na ostatniej prostej przy konstrukcji broni. I lada dzień będzie chce takiego ładunek użyć - oczywiście przeciwko Rosji. Minęły dwa lata... I teraz tę samą retorykę powiela Kiryłow.
Zgodnie z dostępnymi informacjami operacyjnymi na Ukrainę w dalszym ciągu importuje się substancje radiochemiczne w celu dalszej utylizacji, co zamienia kraj w wysypisko zużytego paliwa jądrowego i odpadów z niebezpiecznej produkcji chemicznej - powiedział szef rosyjskich wojsk ochrony radiologicznej, chemicznej i biologicznej generał Igor Kiryłow.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To, co mówi rosyjski wojskowy jest... prawdą. Ukraina korzysta bowiem z energii atomowej w swoich elektrowniach. Zużyte izotopy uranu trzeba gdzieś składować. Jednym z najbardziej znanych zakładów utylizujący tego typu substancje, znajduje się w Czarnobylu.
"Brudna bomba" a wątek Polski
General Igor Kiryłow stwierdził jednak, że odpady, które są utylizowane w Ukrainie przez dziesięciolecia to za mało. Kijów ma zwozić ich więcej i konstruuje tzw. "brudną bombę". Wojskowy wskazuje też na Polskę.
Główne szlaki zaopatrzenia biegną przez Polskę i Rumunię. Jednocześnie kwestie organizacyjne, logistyczne i finansowe są osobiście nadzorowane przez szefa kancelarii prezydenta Ukrainy, Andrieja Jermaka — stwierdził rosyjski generał.
Rosjanin nie przestawił żadnych dowodów na podparcie swojej tezy. Generał brnął dalej i stwierdził, że Ukraińcy będą chcieli zdetonować taki ładunek "pod fałszywą flagą". Czyli na swoim terytorium. I o wszystko oskarżyć Rosjan.
Co to jest brudna bomba? Czy ktoś zdetonował taki ładunek?
Jest to bomba zawierająca materiał radioaktywny, taki jak uran. Detonacja następuje za pomocą konwencjonalnego materiału wybuchowego. Zabójcza nie jest więc sama detonacja, a jej efekt - rozproszenie w powietrzu substancji radioaktywnej.
Zobacz także: Rosjanie wpadli na minę. Nagranie trafiło do sieci
Nigdzie na świecie nie doszło do udanego ataku brudną bombą. W 1996 roku rebelianci z Czeczenii podłożyli ją w moskiewskim parku. Nie doszło jednak do jej detonacji. Dwa lata później czeczeński wywiad znalazł i rozbroił brudną bombę podłożoną w pobliżu stacji kolejowej gdzieś na terytorium tej rosyjskiej republiki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.