Walerij Gierasimow miał uciec przed puczem zorganizowanym przez Jewgienija Prigożyna, szefa Grupy Wagnera. Jego armia ma powoli przejmować kolejne tereny w Rosji i podobno panuje już nad Rostowem.
Według zapowiedzi Prigożyna, szef Sztabu Generalnego Rosji jest jednym z celów zorganizowanego przewrotu. Wagnerowcy twierdzą, że to właśnie Gierasimow i Szojgu odpowiadają za niepowodzenia rosyjskiej armii na terenie Ukrainy.
Gdzie przebywa Gierasimow? Grupa Wagnera podaje, że generał nadal pozostaje obecny w Rostowie. Podobno ukrywa się w mieszkaniu swojego przyjaciela. Nie wiadomo jednak czy rzeczywiście te informacje są prawdziwe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bezpośrednią przyczyną przewrotu zorganizowanego przez Grupę Wagnera ma być domniemany atak wojskowy. Według samego Prigożyna, 23 czerwca regularne rosyjskie wojsko miało ostrzelać pozycje wagnerowców na terenie Ukrainy.
Gierasimow ostrzegał przed Prigożynem.
Przypomnijmy, że Walerij Gierasimow jest szefem sztabu generalnego Rosji od 2012 roku. Wojskowy stał się jedną z głównych twarzy rosyjskiej napaści na Ukrainę. Jego stosunki z Jewgienijem Prigożynem i Grupą Wagnera od dawna były napięte.
Już w styczniu 2023 roku think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW) wskazywał, że Gierasimow ostrzega przed działaniami Prigożyna. W opinii rosyjskiego generała szef wagnerowców jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa kraju.
Według najnowszych doniesień, Grupa Wagnera kieruje się w stronę Moskwy. Wynik puczu pozostaje nadal pod znakiem zapytania.
Wiele informacji, które przekazują rosyjskie media i przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.