Poseł Roman Giertych wyrasta na największego antagonistę Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego. To m.in. on stał za oskarżeniem polityków w sprawie przekroczenia uprawnień.
Parlamentarzysta Koalicji Obywatelskiej był też autorem wniosku o doprowadzenie ówczesnych posłów PiS do więzienia po wyroku skazującym.
Ostatnio Wąsikowi, Kamińskiemu i Giertychowi jest jednak nie po drodze. Wspomniał o tym sam były szef LPR, który wyraźnie stęsknił się za byłymi szefami CBA i MSWiA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najpierw straciłem kontakt z Wąsikiem i Kamińskim, gdy skończyła się ich sprawa karna, gdzie reprezentowałem pokrzywdzoną. Potem straciłem, gdy przestali przychodzić do Sejmu, bo im mandaty wygasły - żali się Giertych w mediach społecznościowych.
Giertych znów spotka Kamińskiego i Wąsika?
Czytaj także: Wpadka Andrzeja Dudy. Giertych ostro o prezydencie
Okazuje się, że niedługo politycy znów będą mogli się spotkać. Być może miejscem konfrontacji po raz kolejny będzie sprawa sądowa.
Poseł Koalicji Obywatelskiej poinformował, że prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie wywierania nacisków na prokuratorów z Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu. Chodziło o wymuszenie postawienia zarzutów Giertychowi w sprawie spółki Polnord.
Dzisiaj jednak wróciła nadzieja! Do zobaczenia wkrótce - napisał na Twitterze sam zainteresowany.
Dodajmy, że wszczęcie prokuratorskiego śledztwa nie oznacza jednocześnie, że do rozprawy dojdzie. Ze słów Romana Giertycha wynika jednak, że polityk Koalicji Obywatelskiej zrobi wszystko, aby tak właśnie się stało.