Szczyt sezonu grzybowego przypada w Polsce na wrzesień i październik, ale przy dobrych warunkach pierwsze brązowe łebki zaczynają wyłaniać się z mchu już w sierpniu. W tym letnim miesiącu pogoda jeszcze dopisuje, więc grzybiarze są wniebowzięci. Tysiące ludzi chwyta za koszyki i nożyki i maszeruje do lasu, by połączyć przyjemne z pożytecznym - pozbierać świeże, pyszne dodatki do obiadu do śniadania, a przy okazji zrelaksować się na łonie natury.
Grzyby giganty opanowały lasy? Szczęśliwi grzybiarze chwalą się swoimi zdobyczami
Niestety w tym roku sezon rozpoczyna się leniwie. Ze względu na suszę grzybów w polskich lasach jest jak razie niewiele, na prawdziwy wysyp trzeba jeszcze trochę poczekać. Prawdziwi pasjonaci jednak się nie poddają i regularnie przeczesują leśne runo w poszukiwaniu lśniących kapeluszy. Niektórym udaje się natrafić na okazy tak dorodne i piękne, że aż szkoda wkładać je do garnka.
Na grzyba-giganta natknęła się niedawno pani Gabriela, czytelniczka "Tygodnika Podhalańskiego". W lasach w rejonie Rabki Zdrój znalazła dwukilogramowego prawdziwka. Znalezisko było na tyle niecodzienne, że kobieta musiała je sfotografować i podzielić się zdjęciami z internautami. Na obrazkach widać, że kapelusz grzyba jest kilka razy większy od dłoni szczęśliwej znalazczyni!
Czytaj także: Szukała grzybów. Dokonała makabrycznego odkrycia
Swoimi zdobyczami grzybiarze chętnie dzielą w sieci, m.in. na grupach na Facebooku, zrzeszających miłośników chodzenia po lesie z koszykiem. Przeglądając posty na tego typu kanałach, można dojść do wniosku, że w tym roku w lasach dominują grzyby olbrzymy. Zobaczcie sami:
Czytaj także: Grzybiarze muszą uważać. Za to można dostać spory mandat