Pod koniec czerwca pojawiły się informacje o tym, że dwa nacjonalistyczne stowarzyszenia — Straż Narodowa oraz Marsz Niepodległości otrzymają łącznie 3 mln zł dotacji z tzw. Funduszu Patriotycznego. Obie organizacje są kierowane przez Roberta Bąkiewicza — byłego działacza ONR oraz głównego organizatora Marszu Niepodległości, który odbył się nawet w czasie pandemii.
Jak ustaliła "Gazeta Wyborcza", oba stowarzyszenia, które dostaną pieniądze z budżetu, posługują się jednym numerem KRS. Nie ma więc pewności, czy mogły się starać o pieniądze jako odrębne podmioty. Według prawa, stowarzyszenia nie trzeba rejestrować w KRS, jeżeli jest to tzw. stowarzyszenie zwykłe.
"Straż Narodowa nie istnieje w obrocie prawnym"
"Taka sytuacja oznacza, że Straż Narodowa nie jest zarejestrowana w KRS, a zatem nie istnieje w obrocie prawnym jako stowarzyszenie" - mówi senator Bogdan Klich, który skierował do ministra kultury Piotra Glińskiego pytanie o prawne podstawy dotacji dla organizacji Bąkiewicza.
Senator zadał ministrowi Glińskiemu pytania o szczegółowe kryteria pozytywnej kwalifikacji wniosku Straży Narodowej, o status prawny stowarzyszenia, o to, jakiemu prawnemu podmiotowi przyznano dofinansowanie, oraz kto wchodził w skład komisji oceniającej. To Glińskiemu podlega bowiem Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej, który rozdysponowywał 30 mln zł przekazanych na Fundusz Patriotyczny.
Czytaj także: Węgrzy mają dość. Protest w Budapeszcie
3 mln dotacji dla organizacji Bąkiewicza
Numery KRS obu organizacji można znaleźć na stronie stowarzyszeń, z czego widać, że jest on jeden i ten sam. W interpelacji Klich zwrócił uwagę, że Stowarzyszenie Straż Narodowa, które otrzymało ponad 1,7 mln zł z budżetu, na swojej stronie internetowej posługuje się numerem KRS Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, które dostało dotację w wysokości 1,3 mln zł.
Jak dodaje "Wyborcza", oprócz wspomnianych organizacji prawicowych Robert Bąkiewicz jest też założycielem innej organizacji — Roty Marszu Niepodległości. W grudniu zeszłego roku organizowała zrzutkę na tzw. Straż Narodową w trakcie licznych protestów przeciwko zakazom aborcji.
Jeszcze jeden projekt bliski przyznania pieniędzy
Przedstawiciele tej organizacji mieli bronić kościołów przed "atakami uczestników protestów". To, czym dokładnie zajmują się członkowie organizacji przekonał się dziennikarz TVN24, który przeniknął w szeregi organizacji Bąkiewicza i uczestniczył w treningach walki wręcz i strzelania z broni palnej.