O sprawie informuje właśnie dziennik "Fakt". Tabloid podaje, że koszmar rozegrał się przed głogowską placówką edukacyjną (woj. dolnośląskie). Było chwilę przed godziną 8:00. Nagle 14-letnia dziewczynka z impetem przewróciła się przed wejściem do budynku. Straciła przytomność. Przerażeni świadkowie od razu wezwali pomoc.
Głogów. 14-latka zmarła przed szkołą. Powód zgonu szokuje
Jak zaznacza "Fakt", załoga pogotowia już po trzech minutach od zgłoszenia znalazła się na miejscu tragedii. Medycy natychmiast rozpoczęli u nieprzytomnej resuscytację krążeniowo - oddechową.
Dziewczynka została przewieziona na sygnale do szpitala powiatowego w Głogowie. Akcję reanimacyjną następnie kontynuowano na oddziale SOR. To była długa i nierówna walka. Co najgorsze, zakończyła się niepowodzeniem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Uczestniczyło w niej wielu lekarzy, zarówno z intensywnej terapii, z oddziału chorób wewnętrznych, jak i anestezjologów. Naprawdę lekarze stawali na głowie - mówiła dla lokalnego portalu "myglogow.pl" Ewa Todorov, rzeczniczka Głogowskiego Szpitala Powiatowego.
Niestety, podczas udzielania pomocy 14-latce, na jaw wyszło coś, czego zupełnie nikt się nie spodziewał. "(...) w trakcie reanimacji okazało się, że nastolatka ma bardzo chore serce. Prawdopodobnie wcześniej ta wada nie została zdiagnozowana" - dodała Todorov dla strony "myglogow.pl".
Dziewczynka zmarła o godzinie 9:25. W przeciągu kilku dni zostanie wykonana sekcja zwłok uczennicy. Pozwoli ona ustalić dokładną przyczynę zgonu 14-latki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.