Jak informuje Polska Agencja Prasowa, oszuści, podszywając się pod ministra, prosili o fundusze na rzekome uwolnienie porwanych dziennikarzy na Bliskim Wschodzie. Jeden z przedsiębiorców przelał na konto przestępców milion euro.
Minister Guido Crosetto poinformował agencję Ansa, że złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa związanego z bezprawnym wykorzystaniem jego nazwiska i podrobieniem głosu. O oszustwie dowiedział się, gdy "zadzwonił do niego przyjaciel przedsiębiorca z informacją o tym, że sekretarka ministra poprosiła jego asystentkę o numer jego telefonu". W kolejnych dniach otrzymał podobne wiadomości o telefonach od osób podających się za jego współpracowników z resortu obrony.
Ofiary oszustwa złożyły zawiadomienia w prokuraturze w Mediolanie, która wszczęła dochodzenie w tej sprawie. Do służb zgłosili się również ci, którzy otrzymali telefony od przestępców proszących o pieniądze i argumentujących, że to "bardzo pilna kwestia, dotycząca bezpieczeństwa narodowego".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przestępcy twierdzili, że środki są potrzebne na opłacenie okupu za uwolnienie dziennikarzy rzekomo porwanych w Iranie, Syrii i innych krajach. W rzeczywistości tacy reporterzy nie istnieją. Grupa oszustów podawała numery zagranicznych kont bankowych, m.in. w Hongkongu, na które miały być przelewane pieniądze.
Czytaj też: Prognoza IMGW. Oto co nas czeka w marcu
Trwa dochodzenie w sprawie
Na celowniku szajki znaleźli się znani włoscy przedsiębiorcy i przemysłowcy, w tym producenci broni oraz postaci ze świata mody, takie jak projektant Giorgio Armani czy Patrizio Bertelli — mąż Miuccii Prady, właścicielki modowego imperium. Śledczy z Mediolanu uruchomili międzynarodowe kanały współpracy, by prześledzić przepływ pieniędzy, w tym na konta w rajach podatkowych.
Dochodzenie w sprawie oszustwa trwa. Wydarzenie to zwraca uwagę na rosnące zagrożenia związane z wykorzystaniem sztucznej inteligencji w przestępczości i potrzebę zwiększenia czujności w obliczu nowych metod wyłudzania pieniędzy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.