14 listopada około godz. 15.00 w jednym z mieszkań w Szumsku znaleziono ciało kobiety z odciętą głową. Zwłoki miały znaleźć córki zamordowanej. Policjanci natychmiast pojawili się na miejscu zdarzenia. Po kilku godzinach zatrzymany został 27-letni mężczyzna podejrzany o morderstwo.
Odciął głowę i ustawił na stole
Jak donosi "Super Express", ofiarą zabójstwa była 45-letnia Ewa K. Kobieta pracowała w urzędzie gminy w Dzierzgowie. We wtorek, 14 listopada Ewa K. miała wolne. Jej córki były w szkole, kiedy ona zajmowała się domowymi porządkami. Do mieszkania zawitał 27-letni Paweł O., brat Ewy.
Mężczyzna był w konflikcie z rodziną. Miał żal do bliskich, że ojciec nie przepisał mu gospodarstwa. Paweł przekuł swoją złość w czyn.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W trakcie wizyty zaatakował Ewę nożem. Dwa ostrza wbił w szyję kobiety. Wedle ustaleń "SE" mężczyzna odciął jej głowę, a potem ustawił na stole. Zrobił to z pełną premedytacją. Chciał, by makabrycznego odkrycia dokonały córki 45-latki.
Szczęście w nieszczęściu, że ciało Ewy znalazła starsza córka, a nie ta młodsza, co ma 10 lat. Ten widok byłby dla niej nie do zniesienia – mówi tabloidowi sąsiadka kobiety.
Zatrzymany i aresztowany
Policja z Mławy podała, że 27-latek uciekł z miejsca zdarzenia, ale po kilku godzinach został schwytany na jednej z ulic w Olsztynie. Już następnego dnia po zatrzymaniu mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Przyznał się do winy. Jak zeznał, "chciał rozpocząć nowe życie". Powodem zbrodni miały być rodzinne waśnie.
Czytaj koniecznie: Zabił 5-letniego Maurycego. Teraz wyjdzie na wolność?
"SE" donosi, że kiedy Pawła O. przewożono do aresztu, był w specjalnym pasie bezpieczeństwa ze spętanymi rękoma i nogami, a na głowie miał kask. Mężczyzna spędzi najbliższe miesiące za kratami. Najprawdopodobniej zostanie poddany obserwacji psychiatrycznej. Grozi mu dożywocie.