W czwartek 6 czerwca pogoda w województwie lubuskim dopisywała, przez co na drogach nie zabrakło piratów drogowych. Wśród nich niekwestionowanym rekordzistą został kierujący białym dostawczym busem mężczyzna.
Jadąc w rejonie Międzyrzecza, rozpędził on w terenie zabudowanym swoje auto aż do 107 km na godzinę. Gdyby tego było mało, zrobił to w momencie, kiedy zbliżał się do pobliskiego przejścia dla pieszych. Na całe szczęście, nim doszło do tragedii, zapał nieodpowiedzialnego kierowcy uspokoili policjanci.
Mężczyzna został natychmiast zatrzymany za przekroczenie prędkości aż o 57 km/h. W konsekwencji zgodnie z obowiązującymi przepisami został on ukarany mandatem karnym w wysokości 1500 złotych i stracił prawo jazdy na trzy miesiące.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policjanci apelują o przestrzeganie przepisów prawa drogowego
Kierujący za swoją jazdę na najbliższe trzy miesiące stracił uprawnienia do kierowania pojazdami mechanicznymi. Zgodnie z obowiązującym taryfikatorem został także ukarany mandatem karnym w wysokości 1500 złotych, a do jego konta kierowcy dopisanych zostało 13 punktów karnych. - mówi mł. asp. Mateusz Maksimczyk z KPP w Międzyrzeczu.
Kara, jaka spotkała kierującego białym busem i tak jest jedną z niższych. Przy 107 km/h, jeśli na przejściu niespodziewanie pojawiłby się pieszy, mężczyźnie groziłaby znacznie wyższa kara mogąca zostać nawet zamieniona w więzienie.
Dlatego też policjanci apelują o zachowanie ostrożności i przestrzeganie obowiązujących przepisów. Tylko w ten sposób można zadbać o życie własne i cudze. Ich bagatelizowanie już niejednokrotnie doprowadziło do przedwczesnej śmierci.
Czytaj także: Lech Wałęsa wzburzony. Ostro odpowiedział internaucie
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.