Białorusini protestują dwunasty tydzień z rzędu. Zarzucają Aleksandrowi Łukaszence sfałszowanie wyników wyborów prezydenckich z 9 sierpnia. Sytuacja w kraju jest coraz bardziej napięta.
Protesty na Białorusi. Milicjanci oddali strzały ostrzegawcze
Reżim Łukaszenki od dłuższego czasu próbuje spacyfikować protesty. W niedzielę białoruska milicja oddała strzały ostrzegawcze w powietrze. Wielu demonstrantów zostało aresztowanych.
Niezależny portal Nasza Niwa podał, że w Marszu Przeciwko Terrorowi w Mińsku uczestniczyło ponad 20 tys. osób. Na czas demonstracji władze zamknęły niektóre stacje metra. Lokalne media poinformowały również o problemach z internetem mobilnym w stolicy.
Protesty na Białorusi
W mediach społecznościowych opublikowano nagrania z protestów. Jedno z nich zamieścił opozycyjny działacz Franciszak Wiaczorka. Widać na nim, jak demonstranci podnoszą w górę ręce, pokazując, że mają pokojowe zamiary.
Niezależny portal Tut.by opublikował z kolei film, na którym widać opancerzone pojazdy na ulicach Mińska.
Czytaj także: Białoruś. Unia Europejska podjęła decyzję. Będą sankcje
Obejrzyj także: Białoruś. Protesty nie ustają. Zmicier Mickiewicz: "Widzimy wsparcie od Polski i Litwy"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.