"Jesteśmy drużyną"
Beata Szydło jest aktualnie w trasie po Polsce. Dzień po wystąpieniu w Krakowie, przyjechała do stolicy Podkarpacia. Na spotkaniu w rzeszowskim Hotelu Prezydent pojawili się głównie działacze Prawa i Sprawiedliwości.
Eurodeputowana PiS podziękowała swoim podkarpackim wyborcom oraz prosiła o dalsze wsparcie. Skrytykowała ona politykę nowego rządu wobec Unii Europejskiej.
W wypowiedzi nie zabrakło sportowej terminologii, odwoływania się do drużyny, do której przyzwyczaiła nas była premier.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jesteśmy drużyną i mamy taki czas, że bardzo nam jest potrzebna ta drużyna. Silna, zwarta, która pójdzie do przodu, mimo niepowodzeń, które się zdarzyły - mówiła
"Trzeba było kuć"
Zaraz po przemówieniach polityków skupionych na rozwoju regionu, był również czas na pytania z sali - obyło się bez konfliktowych tematów jak dzień wcześniej w Krakowie, gdzie na spotkaniu omal nie doszło do rękoczynów z przeciwniczką byłej premier.
Ogromny aplauz publiczności wywołała wypowiedź kobiety, która nie zostawiła suchej nitki na obecnej władzy. W ostrej tyradzie pośrednio wytknęła politykom PiS, że ich przeciwników z ówczesnej opozycji powinno było się "skuć, zamykać i zabierać immunitety".
Nawiązała również do ministra Sienkiewicza, który według posłów PiS przeszedł pijany do Sejmu, choć nie zostało mu to udowodnione.
Ludzi, którzy teraz rządzą, jak rządziło PiS trzeba było kuć, zamykać i zabierać immunitety! Jeśli zrobisz źle, to jutro nie masz immunitetu, wypad z Sejmu i idziesz na zasiłek. Jeżeli on ma zarzuty, nie ma prawa być jutro posłem. Idzie taki Sienkiewicz spity po Sejmie i on dalej jest posłem, a dziś jest ministrem kultury. To się w głowie nie mieści! A Tusk nie jest dla mnie żadnym premierem, tylko Morawiecki! Tak jak Tusk mówi, że dla niego Duda nie jest prezydentem, tylko Trzaskowski. On też powinien być skuty i zamknięty! - grzmiała kobieta na spotkaniu w Rzeszowie
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.