W Warszawie o godzinie 12 rozpoczęto protest, w którym wzięli udział obywatele nieuznający pandemii w takiej postaci, jak prezentują im ją media i rządzący. Ich zdaniem pandemia "to fałsz", a cała sytuacja, prowadzić ma jedynie do zniewolenia mas. Prowadzący protest nie wierzą w oficjalne statystyki i pokazują swoje własne, które zawarte są w książce "Fałszywa pandemia. Krytyka naukowców i lekarzy". Książkę tę dumnie pokazywała w trakcie marszu Justyna Socha ze STOP NOP.
Zdaniem protestujących zakazy, jakie obowiązują w Polsce z powodu pandemii, powinny zostać zniesione. Obywatele powinni mieć prawo decydować sami, czy chcą zakładać maseczki, czy nie.
Wśród autorytetów, które wzięły udział w marszu byli, oprócz wspomnianej Justyny Sochy, m.in. poseł Grzegorz Braun, a także piosenkarz Ivan Komarenko.
- Ja jestem piosenkarzem estradowym i powiem prosto... Lek nie może być gorszy od choroby! (...) Przymus noszenia maseczek to jest etyczna katastrofa! Jeśli ktoś chce założyć maseczkę, rękawiczki, a nawet kombinezon to proszę bardzo, ale proszę nie zmuszać do tego nas, wolnych ludzi! - grzmiał do tłumów Ivan Komarenko w trakcie protestu.
- Jedyne, co ma do powiedzenia [rząd - przyp. red.], to tylko zmusić nas do siedzenia w domu, zakładać maseczki, załatwiać sprawy przez Internet, rezygnować z gotówki i tyle ma do powiedzenia. Kiedy to się skończy! - mówi dalej wokalista zespołu "Ivan i Delfin".
Protestujący mają na sobie koszulki z przekreślonym napisem "COVID-19". Wielu z nich ma także w rękach książkę "obalającą" mity o obecnie panującej pandemii.
Protestujący zmierzają właśnie pod budynek Ministerstwa Zdrowia, gdzie najprawdopodobniej zakończy się przebieg wielogodzinnej manifestacji.