Potworna tragedia rozegrała się w poniedziałek, 17 lipca 2023 roku, po godzinie 16 przy wejściu nr 15 na plażę w Świnoujściu (woj. zachodniopomorskie).
Czytaj więcej: Chce wziąć na mszę do kościoła. Ksiądz stanowczo komentuje
13-letni Kuba został dotkliwie poparzony przez rozgrzany olej, jaki wylał się z obwoźnej frytkownicy. Wózek, przy którym - w ramach wakacyjnej pracy - zatrudniony był jego 14-letni kolega, z impetem się wywrócił (na skutek silnego podmuchu wiatru).
Świadkowie natychmiast wezwali pomoc. Lądował helikopter. Dziecko trafiło do szpitala, gdzie walczy o życie. Wiadomo, że ma poparzone ponad 30 procent ciała - części głowy, pleców i klatki piersiowej.
Kuba poparzony olejem z frytkownicy. Bliscy założyli zbiórkę dla chłopca
Teraz ciocia i wujek 13-latka założyli zbiórkę pieniężną na Zrzutka.pl na ratowanie dziecka. We wzruszających słowach wrócili do dnia dramatu. Aż włos jeży się na głowie.
"Kuba zdecydował się pojechać do swojego kolegi, który pracuje w punkcie gastronomicznym na plaży. Pogoda piękna, delikatny wiatr, szum fal w tle. Nic nie zapowiadało tragedii, która miała się zaraz wydarzyć" - przekazali.
Kuba siedział i rozmawiał z kolegą, kiedy nagle poczuł ogromny, przeszywający ból. Na jego ciało wylała się rozgrzana frytura i chłopiec odruchowo wbiegł z wrzaskiem do morza - dodali.
Celem zbiórki jest 50 tysięcy złotych. Aktualnie na pasku zgromadzono ponad 37 tysięcy złotych.
Jak zapewniają bliscy, oparzenia są bardzo ciężkie, bo 3. i 4. stopnia. Przed 13-latkiem więc długa, kosztowna rehabilitacja, a także specjalistyczne leczenie.
Wyobraźmy to sobie i pomóżmy zminimalizować cierpienie Kuby i dać mu szansę na powrót do nowej, niezwykle trudnej rzeczywistości - zaapelowali.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.