Pitoń kojarzony jest ze swoich antyrządowych konferencji w Zakopanem. Aktywista nie zgadza się na wprowadzone przez rząd obostrzenia uderzające w biznes wielu firm.
Rozporządzenia rządu są niezgodne z Konstytucją. To rząd łamie prawo. Ci, którzy się sprzeciwiają bezprawnym rozporządzeniom niszczącym Polskę i Polaków są obrońcami prawa, nie buntownikami - czytamy w deklaracji "Góralskiego Veta".
Pitoń o rodzinie
W internecie pojawiło się nagranie, na którym inicjator "Góralskiego Veta" mówi o rodzinie. Słowa szokują. Pitoń opowiada się za zmianą w prawie dzięki której "głowa rodzina" będzie mogła zdecydować o... śmierci drugiego członka!
Uważam, że tego rodzaju rzeczy, jak prawo do zabijania, powinny być prawem przysługującym głowie rodziny. I głowa rodziny może to scedować na instytucje państwowe, ale sama musi mieć takie prawo - stwierdza aktywista.
Mężczyzna został dopytany o pomysł przez swojego współrozmówcę. "Ty mówisz o zabijaniu dziecka, ciąży?".
Nie, o każdym, z żoną włącznie. W Chinach w konfucjanizmie głowa rodziny miała prawo wydawać różnego rodzaju wyroki na członków swojej rodziny, łącznie z wyrokiem śmierci. (...) Myślę, że jak będzie takie prawo, to będzie wykorzystywane raz na 500 lat albo raz na 200. W Polsce było takie prawo i chyba raz w I Rzeczypospolitej zostało zastosowane w jakimś tam... - mówi Pitoń.
Słowa aktywisty wywołały oburzenie w internecie. - Pan do leczenia. "Gratuluję" prawicy takiej "gwiazdy" na Podhalu - zareagowała dziennikarka Aneta Mościcka.
Obojętnie obok słów Pitonia nie przeszli także internauci. "To szaleniec!", "Co on gada?! Serio? Myślałem, że to rozsądny gość. Coś chyba za bardzo wszedł mu ten konfucjanizm", "Głębia intelektualna jakby 1000 lat cywilizacji przeleciało jakoś bokiem", "To przecież powrót do pogaństwa, do czasów przedchrześcijańskich! Ten człowiek plecie androny, aż głowa boli" - komentują.
Czytaj także: Alarm WHO. "Tego nie można powstrzymać szczepionką"