Jedna z firm teleinformatycznych chciałaby postawić maszt telefonii komórkowej w Zakopanem. 45-metrowa konstrukcja miałaby stanąć przy samym wjeździe do Zakopanego – na Ustupie. Jedną z korzyści byłaby oczywiście poprawa zasięgu.
Czytaj więcej: Granat na kąpielisku we Wrocławiu! Wezwano saperów
Jak informuje portal eska.pl, mieszkańcy burzą się, gdy słyszą o tym pomyśle. W dyskusji padają słowa o promieniowaniu oraz zagrożeniach, które rzekomo ma nieść ze sobą budowa takiego masztu.
To jest taka sprawa zawsze kontrowersyjna, ponieważ każdy chciałby mieć najlepszy zasięg w telefonie, ale nikt na maszt się nie chce zgodzić. Ten problem jest nie tylko u nas, ale w całej Polsce tak to działa. Natomiast my, jako miasto, jedyne, co możemy zrobić to słuchać mieszkańców. W planach mamy spotkanie z radnymi, żeby sprawdzić, co możemy zrobić w tym temacie. Jednak jeśli mieszkańcy będą protestować, to urząd oczywiście przychyli się do ich woli — powiedział portalowi burmistrz Zakopanego, Łukasz Filipowicz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jakie argumenty przedstawiają mieszkańcy?
Sprawa budowy masztu w Zakopanem wraca po roku. Wówczas ta sama firma teleinformatyczna chciała obiekt postawić na Krzeptówkach. Inwestycję zablokowali mieszkańcy. Jakich ponownie używają argumentów?
Wszyscy bez wyjątku mamy dzieci i zwierzęta. Nie ma szans. Pioruny tu biją najczęściej, to wszyscy będzie ściągać. Domy będą zagrożone i wszystko — mówi portalowi eska.pl mieszkanka Zakopanego.
Kolejna osoba dodaje, że ewentualne promieniowanie odbije się na zdrowiu zakopiańczyków.
Już się szykuje walka. Być może rada wskaże datę blokady Zakopianki. Debatowaliśmy na ten temat i jestem zaskoczony, że coś takiego będzie, ale może być blokada i do Zakopanego nikt nie wjedzie — twierdzi mieszkaniec Podhala w rozmowie z portalem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.