Chwile grozy miały miejsce w Zoo w Fort Worth w Teksasie w USA. Pracownicy dopełniali swoich codziennych obowiązków: dokarmiali zwierzęta i sprzątali ich wybiegi. Pech chciał, że kiedy dotarli do goryla o imieniu Elmo, zapomnieli wcześniej zamknąć zwierzę w specjalnej zagrodzie.
Kiedy 34-letni srebrnogrzbiety goryl zobaczył opiekunów, którzy stali w niewielkiej odległości od niego, początkowo wydawał się być zaskoczony. W pewnym momencie zaczął biec za jednym z pracowników. Wśród odwiedzających zoo zapanowała panika.
Do sieci trafiło nagranie zarejestrowane prawdopodobnie przez jednego ze zwiedzających. Słyszymy na nim m.in. głos kobiety, która modliła się o bezpieczeństwo pracowników przebywających na otwartej przestrzeni z gorylem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O mój Bożę, pomóż jej, Boże pomóż jej - mówiła jedna z kobiet widząc pracownicę, która musiała wykazać się ponadprzeciętnym opanowaniem.
Na szczęście nie doszło do fizycznego kontaktu między opiekunami a gorylem. Z pewnością ogromną zasługę w tym miało podejście opiekunów, którzy doskonale wiedzą, jak zachowywać się w tego typu sytuacjach. Poruszali się powoli, potrafili zachować względny spokój - o ile można tak w takiej sytuacji powiedzieć - i czekali na odpowiedni moment do opuszczenia niebezpiecznego miejsca.
"To był błąd"
Zoo przyznało w piątkowym oświadczeniu, że zdarzenie było spowodowane "błędem opiekuna". Tego dnia pracownicy weszli na teren goryla nieświadomi, że zwierzę wciąż tam przebywa.
Wideo ze zdarzenia przyprawia o dreszcze. Zostało wyświetlone już ponad 25 mln razy.
Czy goryle są niebezpieczne?
Goryle są potencjalnie niebezpieczne, zwłaszcza gdy są prowokowane, zagrożone lub czują się zaatakowane. W warunkach naturalnych, goryle raczej unikają konfrontacji z ludźmi, jeśli nie czują się zagrożone.
Wiele incydentów, które miały zajście między ludźmi a gorylami, wynikło z ludzkiej interwencji lub naruszenia naturalnego środowiska tych zwierząt. Dlatego tak ważne jest zachowanie ostrożności i szacunku wobec dzikich zwierząt.