Niepozorne drzewo znajdujące się w mieście Sheffield w Anglii stało się kością niezgody między sąsiadami. Para emerytów skarżyła się, że w gałęziach gnieżdżą się gołębie, które załatwiają swoje potrzeby na ich podjazd i samochód.
Czytaj także: Setki donosów dziennie. Polacy donoszą na sąsiadów
Sąsiad, do którego należało drzewo, początkowo próbował znaleźć jakieś polubowne rozwiązanie sporu. Jednak po pewnym czasie para straciła cierpliwość i zadzwoniła do chirurga drzew.
56-letni Bharat Mistry i jego rodzina obserwowali z przerażeniem, jak ich ukochana, 25-letnia jodła, jest rąbana na pół. Mężczyzna podkreśla, że wcześniej bardzo dobrze dogadywał się z sąsiadami.
Byliśmy całkowicie zrozpaczeni. Błagaliśmy i błagaliśmy, aby tego nie robili, ale byli zawzięci - powiedział Mistry cytowany przez "The Guardian".
Przecięte na pół drzewo stało się lokalną atrakcją
Po tym jak drzewo zostało przecięte na pół, jego zdjęcia zostały udostępnione w sieci. Jodła stała się lokalną atrakcją, ponieważ ciekawscy ludzie udają się tam, by zobaczyć je na żywo.
Należy współczuć im obojgu. To wygląda okropnie. Skaczą sobie teraz do gardeł, ale to już załatwione, nie da się tego cofnąć. Wybuchła wojna - powiedział BBC inny sąsiad Brian Parke.
Zobacz także: Susze i powodzie. Polska przygotowana do walki z żywiołem?