Wysoka temperatura sprawia, że Polacy coraz częściej szukają ochłodzenia w wodzie. Najczęściej wykorzystują do tego miejscowe kąpieliska, które w okresie wakacyjnym cieszą się dużą popularnością.
Nie inaczej jest także we Wrocławiu na kąpielisku przy ul. Harcerskiej. W środowy wieczór ludzie przeżyli tam jednak chwile grozy. Jeden z plażowiczów przypadkiem natknął się bowiem na... granat.
Jak podkreślała "Gazeta Wrocławska", teren został zabezpieczony taśmą, ale nie podjęto decyzji o ewakuacji. Sytuacja była jednak poważna, bowiem jak alarmował będący na miejscu policjant, granat może w każdej chwili eksplodować.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Miejsce zostało zabezpieczone przez funkcjonariuszy i powiadomiono patrol saperski Wojska Polskiego - tłumaczy w rozmowie z "Faktem" mł. asp. Rafał Jarząb z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. - Żołnierze przyjechali dziś [czwartek, 27 czerwca], celem podjęcia tego znaleziska - dodaje.
Wyciągnięty z wody granat nie miał zawleczki, jednak saperom udało się skutecznie zabrać granat z kąpieliska.
Policja apeluje. Bądźmy ostrożni
Funkcjonariusze apelują o ostrożność i jednocześnie przypominają, że odnalezionych niewybuchów nie należy dotykać oraz próbować ich przenosić. W przypadku odnalezienia podobnych militariów należy niezwłocznie powiadomić odpowiednie służby.
Najwięcej niewybuchów pochodzi z czasów II wojny światowej. Główną ich lokalizacją są Warmia i Mazury i jest to związane z kwestiami historycznymi. Kilka miesięcy temu w miejscowości Rychnowo, podczas kopania dołków pod słupki ogrodzeniowe, mieszkaniec wsi znalazł niewybuchy z czasów II wojny światowej.