Wciąż trwają dyskusje dotyczące tego, co naprawdę stało się w Komendzie Głównej Policji. Media i politycy opozycji mówią jedno, a winowajca drugie. Swoje trzy grosze dołożyli też twórcy memów oraz wyznawcy teorii spiskowych. Trudno uwierzyć, że człowiek, który miał spowodować odpalenie granatnika w gabinecie, nadal jest Komendantem Głównym Policji. Jarosławowi Szymczykowi udaje się uniknąć konsekwencji za doprowadzenie do skrajnie niebezpiecznej sytuacji w budynku tak ważnej dla całego kraju instytucji.
Zobacz także: Zwłoki dotarły do Ukrainy. Dziesiątki ciał
Łukasz Wantuch, krakowski samorządowiec z Klubu Radnych Przyjazny Kraków, który od początku wojny w Ukrainie angażuje się w pomoc dla naszych wschodnich sąsiadów, postanowił wykorzystać rozgłos wokół tematu granatnika w KGP. Jeszcze przed Bożym Narodzeniem opublikował na Facebooku informację o nietypowej "świątecznej aukcji charytatywnej".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
Ponieważ idą święta, wystawiam na aukcję mój ulubiony ukraiński granatnik przeciwpancerny RPG 26 "Mucha" (a właściwie to, co z niego zostało). Tuba ma jednak sprawną sprężynę, którą można napiąć i "strzelić". Wydaje wtedy bardzo ciekawy odgłos, który ustawia wszystkich gości na baczność. Jest to genialny "conversation piece", czyli każdy, kto go widzi, musi mieć z nim zdjęcie. Działa to jednak tylko na mężczyzn, kobiety nie wykazują zainteresowania. Tuba jest legalna, nie ma cech bojowych. Jedyną osobą w Polsce, która mogłaby sobie zrobić nią krzywdę, jest komendant policji - napisał w poście radny Łukasz Wantuch.
Aukcja zakończona. Tyle zwycięzca zapłacił za granatnik
Organizator aukcji doprecyzował, że "cała suma idzie na styczniową wysyłkę paczek świątecznych do Ukrainy".
Aukcję wygrał pan Konrad, który zadeklarował wpłacenie na cel charytatywny aż trzech tysięcy złotych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.