Wszyscy pamiętamy jeszcze wydarzenia z 2023 r., kiedy to pożary wybuchały w północnych regionach Grecji, zbierając śmiertelne żniwo. Zmarło wówczas 20 osób, a przed pożarami lasów na Rodos musiało uciekać prawie 20 tys. osób, w tym wielu turystów.
Już teraz możemy przypuszczać, że ten rok nie będzie spokojniejszy. Sezon pożarów w Grecji zazwyczaj rozpoczyna się wraz z początkiem maja, a tym razem rozpoczął się dwa tygodnie wcześniej. W turystycznym raju, chętnie odwiedzanym przez Polaków, panuje upał, a termometry wskazują nawet ponad 40 stopni Celsjusza. Do tego wieje silny wiatr.
W takich warunkach istnieje wysokie ryzyko zaprószenia ognia. W sobotę 22 czerwca greckie służby aresztowały 13 osób, które mogły spowodować pożar na wyspie Hydra (w pobliżu Peloponezu). Zdaniem straży pożarnej, do pożaru doprowadziły "fajerwerki wystrzelone z łodzi".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Grecja walczy z pożarami. Polskie MSZ ostrzega turystów
Gdy płonęły lasy na wyspie Rodos, turyści przeżyli wakacyjny koszmar. Czy tak może być również w tym roku? Czy planowanie wakacji w Grecji jest ryzykownym pomysłem?
Osoby podróżujące w miejsca niebezpieczne powinny pamiętać o właściwym przygotowaniu do wyjazdu, pozostawieniu szczegółowego planu podróży i danych kontaktowych zaufanym osobom lub instytucjom w Polsce (pracodawca, rodzina), zgłoszeniu wyjazdu w systemie rejestracji podróży Odyseusz oraz o utrzymywaniu stałego, regularnego kontaktu z bliskimi w Polsce — wyjaśnia Ministerstwo Spraw Zagranicznych, cytowane przez "Fakt".
Jednocześnie MSZ zaznacza, że decyzja o ewentualnym odwołaniu wyjazdu leży w gestii organizatora wycieczki, a o tym, czy wyjechać, decyduje sam uczestnik.
Wysokie zagrożenie pożarowe w Grecji nie mija i nie należy go bagatelizować. Turyści, którzy zdecydują się na wyjazd, powinni się stosować do zaleceń greckich służb. Te przypominają m.in., żeby unikać grillowania na świeżym powietrzu i nie wyrzucać niedopałków papierosów.