Do zdarzenia doszło w sobotę 17 kwietnia. O godzinie 8:15 rano 31-letni mężczyzna ubrany w czarną kominiarkę i kamizelkę z napisem "Policja" z siekierą w ręku i czarno-prochowym rewolwerem przytwierdzonym do paska wszedł do sklepu sieci Carrefour Express. Jak ustaliło o2.pl chodzi o market przy ul. Jana Bytnara "Rudego" na warszawskim Mokotowie.
Pracownice sklepu przeraziły się na widok mężczyzny z siekierą. Gdy menadżerka sklepu zwróciła mu uwagę, 31-latek zagroził, że użyje wobec niej siekiery, po czym podszedł do kasy, by zapłacić na piwo. Przy płaceniu za zakupy trzymał siekierę tak, jakby chciał jej użyć. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Przestraszone ekspedientki natychmiast wezwały policję.
Przy kasie trzymał siekierę w ręku, w taki sposób, jakby chciał jej użyć. Widać było, że robi to celowo. Kobiety w obawie o swoje życie i zdrowie wezwały mundurowych, którzy przybyli po kilku minutach - informuje podkom. Robert Koniuszy oficer prasowy Komendanta Rejonowego Policji Warszawa.
Po chwili funkcjonariusze zatrzymali uzbrojonego mężczyznę kilka metrów dalej, na ul. Fryderyka Joliot-Curie.
W trakcie legitymowania tłumaczył się, że nikt mu nie zabroni chodzić po sklepie z siekierą i w kamizelce z napisem "Policja" - mówi podkom. Robert Koniuszy w rozmowie z o2.pl
Jak się okazało 31-latek miał 1,5 promila alkoholu w organizmie, trafił do policyjnego aresztu. Następnego dnia usłyszał zarzuty stosowania gróźb karanych. Prokurator zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru z obowiązkiem stawiennictwa 2 razy w tygodniu w komendzie Policji przy ul. Malczewskiego. Za postawione zarzuty mężczyźnie grozi 2 lata więzienia.