W swoim przemówieniu, cytowanym przez media rządowe w Pjongjangu, Kim Jo Dzong skrytykowała wpłynięcie amerykańskiego lotniskowca USS Carl Vinson do portu w Pusan 2 marca. Odniosła się również do obecności amerykańskich atomowych okrętów podwodnych w regionie oraz wspólnych manewrów wojskowych USA z Japonią i Koreą Południową.
Kim Jo Dzong stwierdziła, że działania Waszyngtonu są próbą "zastraszenia i wywarcia presji" na Koreę Północną. Według niej, polityka USA daje Korei Północnej "wystarczające uzasadnienie" do wzmacniania własnych środków odstraszania nuklearnego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oświadczenie Kim Jo Dzong
Kim Jo Dzong ostrzegła, że Korea Północna będzie zmuszona "wznowić rejestr egzekwowania strategicznego odstraszania", jeśli USA będą kontynuować demonstrację siły militarnej.
Niewymieniony z nazwiska urzędnik południowokoreańskiego ministerstwa ds. zjednoczenia podkreślił, że to oświadczenie jest elementem "typowych gróźb" Pjongjangu.
Kim Jo Dzong, najmłodsza córka zmarłego przywódcy Kim Dzong Ila, pełni funkcję zastępcy dyrektora departamentu w rządzącej Partii Pracy Korei. Jest uważana za najbliższą powierniczkę i doradczynię swojego brata w kwestiach polityki zagranicznej. Jej oświadczenia są często postrzegane jako odzwierciedlenie stanowiska przywódcy Korei Północnej.
Agencja Yonhap podkreśla, że Kim Jo Dzong bywa nazywana "najpotężniejszą kobietą reżimu" i "wschodzącą gwiazdą Korei Północnej", a niektórzy eksperci uznają ją za "najbardziej niebezpieczną kobietę na świecie". Władze w Seulu uznały jej ostatnie wypowiedzi za "lekkomyślne".
Czytaj także: 10-latek zadławił się klockiem. Zmarł w szpitalu
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.