oprac. Aneta Polak| 

Groził nożem pasażerowi tramwaju. Wypuszczono go na wolność

22

We wtorek 25 czerwca w jednym z poznańskich tramwajów doszło do groźnego incydentu. "Głos Wielopolski" informuje, że pijany 33-latek wyjął nóż i zaczął grozić nim innemu pasażerowi. Sprawca został zatrzymany przez policję, przedstawiono mu zarzuty i... wypuszczono na wolność. Mieszkańcy Poznania obawiają się o swoje bezpieczeństwo.

Groził nożem pasażerowi tramwaju. Wypuszczono go na wolność
33-latek zagroził pasażerowi tramwaju nożem (Facebook, Getty Images)

O zdarzeniu informuje "Głos Wielkopolski". Szokujące sceny rozegrały się 25 czerwca około godz. 20.00, w poznańskim tramwaju. Jeden z pasażerów zaczął zachowywać się agresywnie, a w pewnym momencie wyciągnął nóż, którym zaczął grozić innemu pasażerowi.

Agresor szybko został schwytany przez policjantów, którzy zastali mężczyznę w tramwaju. Jak się okazało, 33-latek był pijany, został więc przewieziony na izbę wytrzeźwień. Gdy wytrzeźwiał, usłyszał zarzuty "o zmuszenie do określonego zachowania".

Mężczyzna groźbą, trzymając nóż w ręku, zażądał, żeby pokrzywdzony wysiadł z tramwaju. Grozi mu do 3 lat więzienia - poinformował Łukasz Paterski z poznańskiej policji, cytowany przez lokalny portal.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: 1500 zł kary. Kierowcy wciąż nie wiedzą, co robią źle

Groził mężczyźnie nożem. Mieszkańcy Poznania żyją w strachu

Okazuje się, że 33-latek po usłyszeniu zarzutów szybko wrócił na ulice Poznania. Teraz mieszkańcy żyją w strachu. Jak twierdzą, pijany mężczyzna nadal zaczepia pasażerów tramwajów.

Po Poznaniu chodzi mężczyzna z nożem i grozi pasażerom tramwajów. Niby został zatrzymany i wypuszczony dzień później, czy można potwierdzić tę informację? Płacimy za komunikację miejską niemałe pieniądze, czy przejazd tramwajem naprawdę ma się dla kogoś skończyć tragedią? - zaalarmowała czytelniczka portalu epoznan.pl.

W odpowiedzi na głosy zaniepokojonych mieszkańców, Łukasz Paterski wyjaśnił, że prokurator zastosował wobec 33-latka środek zapobiegawczy. W praktyce oznacza to, że mężczyzna musi stawiać się dwa razy w tygodniu na dozór policyjny. - Nie było żadnych zgłoszeń odnośnie kolejnych incydentów - podkreślił policjant w rozmowie z "Głosem Wielkopolski".

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić