Białoruski aktywista Paweł Juszkiewicz od lat mieszka w Polsce. Tu zdobywał kolejne stopnie naukowe, ma dom i przyjaciół. W 2012 roku zdecydował się złożyć wniosek o przyznanie mu polskiego obywatelstwa. To był początek jego problemów. Negatywna opinia Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW), wydana w 2013 roku, wskazała, że może stanowić zagrożenie dla kraju. Groziła mu deportacja.
We wtorek 9 lipca zakończyła się batalia Pawła Juszkiewicza. Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzje wydane przez Wojewodę Kujawsko-Pomorskiego oraz Szefa Urzędu ds. Cudzoziemców o cofnięciu aktywiście i wykładowcy akademickiemu prawa pobytu stałego. Juszkiewicz w rozmowie z o2.pl podkreślił, że po ogłoszeniu wyroku poczuł ulgę.
W końcu zapadł wyrok, na który czekałem już 12 lat. Czuję niesamowitą ulgę, aczkolwiek wciąż to poczucie niesprawiedliwości jest obecne. Mam nadzieję, że z czasem minie — powiedział Paweł Juszkiewicz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Białoruski aktywista nie ukrywa, że ostatnie lata i niepewność co do przyszłości, sporo go kosztowały. - Na pewno to, czego teraz czego pragnę najbardziej, to odpoczynku i nieco poprawy zdrowia, bo niestety przez ten stres, to mocno ono ucierpiało — przyznał.
To był przełomowy wyrok
Paweł Juszkiewicz nie ukrywa, że wtorkowa decyzja sądu była dla niego "przełomowa", bo podważyła opinię ABW. - Po raz pierwszy od 12 lat sąd bezpośrednio się odniósł do opinii tajnej Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i jednoznacznie stwierdził, że treści, które były w niej zawarte, tu zacytuję "były enigmatyczne i mało konkretne" i w żaden sposób nie powinny przesądzać, żeby cofnąć mi pobyt stały - wyjaśnił.
Juszkiewicz podkreślił, że "opinia sądu jest druzgocąca" dla organów państwa, bo pokazuje, że "niewystarczająco dobrze badały jego sprawę". Podkreślił, że niestety nie udało mu się poznać szczegółów tajnej opinii ABW, która całkowicie zdestabilizowała jego życie. Pewne jest tylko to, że sąd uznał argumenty w niej zawarte za "nieprzekonujące".
Bardzo wszystkim dziękuję za wsparcie. Za spontaniczne akcje solidarności w Bydgoszczy, Toruniu. Dziękuję wszystkim i każdemu z osobna — dodał Juszkiewicz.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.