Groźnie wyglądające zdarzenie na drodze w Nowej Wsi Kościerskiej miało miejsce w weekend. Młoda kobieta na prostym odcinku drogi zjechała na przeciwny pas ruchu i zderzyła się czołowo z samochodem marki mitsubishi. Jej volkswagen został poważnie uszkodzony, a sama 25-latka trafiła do szpitala. Kierowca drugiego auta nie ucierpiał.
Czytaj także: Tragiczny początek wakacji nad wodą. Skoczył na główkę
Jak się okazało, dziewczyna doprowadziła do kolizji, bo przestraszyła się pająka, który chodził po tapicerce samochodu. Zareagowała bardzo nerwowo i dlatego najprawdopodobniej straciła panowanie nad samochodem. A to doprowadziło do groźnie wyglądającego zderzenia na drodze. Policjanci nie mieli wyjścia, wystawili mandat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukarana została oczywiście 25-latka, która spowodowała zagrożenie na drodze. Policjanci zatrzymali jej prawo jazdy. Mundurowi zabezpieczyli miejsce wypadku, przeprowadzili oględziny oraz sporządzili dokumentację fotograficzną. Zbadali też oboje kierujących alkotestami, które nie wykazały obecności alkoholu.
Dziewczyna trafiła do szpitala, gdzie zajęli się nią lekarze. Jej drobny samochód został poważnie uszkodzony w zderzeniu z masywnym mitsubishi. Japońskie auto ma uszkodzony przód, awarii uległa chłodnica i elementy karoserii. Właściciel może mówić o wielkim pechu, bo poruszał się po drodze przepisowo. Teraz czekają go naprawy.
Na szczęście nikomu nic poważniejszego się nie stało, a w zdarzeniu nie brali udziału piesi czy rowerzyści, bo mogło by dojść do tragedii. Młoda kierująca z pewnością zapamięta, że czasem lepiej po prostu zatrzymać samochód i uporać się z pająkiem własnym sumptem, a nie stwarzać realne zagrożenie w ruchu drogowym...