Do dramatycznego zdarzenia doszło w lipcu ubiegłego roku w Grudziądzu. Jak podaje Super Express, Piotr B. 19 razy uderzył swoją żonę tłuczkiem, a potem zadał jej 21 ciosów nożem kuchennym. Po kilku godzinach od zabójstwa sam zgłosił się na policję i opowiedział co zrobił.
Kochałem ją nad życie. A największą karą będzie dla mnie to, że nie pójdę na jej pogrzeb – mówił z płaczem.
46-latek powiedział funkcjonariuszom, że żona dała mu jakiś dopalacz. To właśnie pod jego wpływem miał ją zabić. Jak donosi Gazeta Wyborcza, przed sądem zeznawała m.in. była teściowa Piotra B. Kobieta powiedziała, że mężczyzna był wielokrotnie bity przez żonę.
Mówiłam: „Zrób coś, bo ona cię zabije”. Gdy stało się odwrotnie, byłam w szoku - zeznała.
Mężczyźnie grozi dożywocie. Przed sądem stwierdził, że „to, co się stało, to niewiara w Boga i w diabła” i jedyną właściwą karą będzie dla niego kara śmierci.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.