Wszystko zaczęło się od tego, że 36-letni Łukasz R. zapoznał się bliżej w Areszcie Śledczym w Olsztynie z jednym z osadzonych. Robert H. z Dobrego Miasta trafił do więzienia za skup papierosów z przemytu. Strażnik więzienny miał skarżyć się osadzonemu na trudną sytuację finansową. Więzień chciał mu pomóc, więc załatwił mu pracę jako taksówkarz w firmie swojej przyjaciółki.
Łukasz R. w ramach wdzięczności przekazywał paczki poza przydziałami oraz dzielił się poufnymi informacjami zawodowymi z innymi osadzonymi. Strażnik więzienny zaczął fascynować się także środowiskiem pseudokibiców i światem przestępczym.
Romans klawisza z ukochaną więźnia
Gdy osadzony Rober H. wyszedł na przepustkę, dowiedział się, że klawisz nie tylko jeździł jego taksówką, ale też zostawał na noc u niego w domu. Łukasz R. miał romans z przyjaciółką więźnia, która pomogła mu w zdobyciu drugiej pracy.
Według śledczych Łukasz R. posunął się jeszcze dalej. Mężczyzna miał zaproponować innemu osadzonemu zamordowanie Roberta. Prokuratura postawiła podejrzanemu trzy zarzuty: nakłanianie do zabójstwa, przekroczenie uprawnień oraz udzielanie nieupoważnionym osobom informacji. Oskarżony przyznał się prawie do wszystkiego, poza podżeganiem do zabójstwa. Sąd Okręgowy w Olsztynie skazał 36-letniego Łukasz R. na 5 lat więzienia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.