Prawo i Sprawiedliwość chce, by Polacy odpowiedzieli na cztery pytania podczas referendum, które miałoby odbyć się tego samego dnia, co wybory. Oto pytania: Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw? Czy jesteś za podwyższeniem wieku emerytalnego wynoszącego w tej chwili 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn?
Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską? Czy popierasz likwidację na bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi?
Pytania referendalne mają charakter fundamentalny nie tylko dla przyszłości naszej Ojczyzny, nie tylko naszego narodu, ale całej Europy. Polska dziś bierze odpowiedzialność również za całą Europę. Mamy dwie wojny. Jedną na Wschodzie – militarną, która niszczy Ukrainę, która prowadzi do ludobójczych zbrodni, choćby tych, którzy są za naszą granicą, czyli ruskich wagnerowców i musimy się przed nimi bronić, musimy stawiać zapory, musimy się bronić przed wojną hybrydową, a z drugiej strony mamy wojnę kulturową na Zachodzie – wojnę, która poprzez absurdalną politykę multi-kulti i absurdalną niemiecką politykę, głównie Angeli Merkel i pomocnika Tuska, doprowadziła do tego, że kraje Europy Zachodniej i miasta Europy Zachodniej: Paryż, Nicea, Marsylia, Bruksela, Berlin, Hamburg, Kolonia, są miastami niebezpiecznymi. Przestępczość dotycząca napaści, zbrodni, zabójstw, ale też i gwałtów na kobietach jest wielokrotnie większa niż w Polsce – grzmiał Przemysław Czarnek na antenie Radia Maryja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Minister edukacji zapewniał, że Polska jest najbezpieczniejszym krajem Europy. Nie zabrakło także ostrych słów krytyki pod adresem polityków opozycji, którzy krytykują pomysł referendum z uwagi na kształt pytań.
To jest ta hipokryzja, która wyszła już całkowicie, opadły maski. Ktoś, kto nazywa się demokratą, tak naprawdę występuje przeciwko demokracji bezpośredniej. Ktoś, kto mówi, że liczy się dla niego naród, tak naprawdę nie chce narodowi dać głosu, nie chce dać temu przeciętnemu, normalnemu, zwykłemu Polakowi prawa zdecydowania o rzeczach fundamentalnych, ale to nie dziwi. Ci ludzie traktują siebie jako klasę wyższą, jako elitę intelektualną, ich autorytety prawnicze, naukowe mówią, że największym błędem i największym zarzutem dla Jarosława Kaczyńskiego jest to, że oddał plebsowi poczucie rządzenia krajem. Traktują naród polski jak plebs - grzmiał Czarnek.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.